Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Dlaczego z boiska zszedł pomocnik Dani Ramirez?

pas
Piłkarze ŁKS, jak inne ekstraklasowe kluby, wykorzystali przerwę w rozgrywkach na rozegranie sparingu.

Niestety, nie był to optymistyczny sprawdzian. Wróciły stare grzechy łodzian, które po spotkaniu z Koroną Kielce (4:1) wydawało się, że ełkaesiacy mają za sobą. Niestety, juniorskie błędy w defensywie sprawiły, że przegrali w Płocku z Wisłą 0:2.
Są dwie różne wersje przedwczesnego zejścia z boiska jednego z liderów łódzkiej drużyny Dani Ramireza. Jedna mówi o drobnym urazie, inna o potrzebie opanowania nerwów, bo Hiszpana mocno zbulwersowało to, że jego team znów jest tak nieporadny w defensywie.
Bez względu na to, jak było naprawdę, jest nad czym myśleć i pracować. Nie udał się eksperyment z nową parą stoperów. Nie wiadomo jakim napastnikiem jest Patryk Bryła, bo wiele w ataku się na nagrał. Sprawdził się tylko bramkarz Arkadiusz Malarz, który kilka razy ratował swój zespół od utraty kolejnych goli i zachował czyste konto.
Pierwszy gol padł, gdyż pojedynek z Dawidem Arndtem wygrał Oskar Zawada. W drugiej bramkowej sytuacji Arndta zaskoczył Artur Bogusz, który interweniował tak niefortunnie, że skierował futbolówkę do własnej bramki (nie pierwszy raz w ostatnim czasie).
W niedzielę 20 października o godz. 17.30 czeka łodzian ligowy pojedynek w Zabrzu.
Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia także na stadionie w Płocku w starcie w ramach 7. kolejki ekstraklasy ekipa trenera Radosława Sobolewskiego pokonała łódzkiego beniaminka 2:1.

Wisła Płock ŁKS Łódź 2:0 (0:0)

1:0 Zawada (50), 2:0 Bogusz (76, samobójcza)
ŁKS: Malarz (46, Arndt) Bogusz, Rozwandowicz, Dampc, Klimczak (65, Grzesik) Pyrdoł (46, Ratajczyk), Kalinkowski (46, Ramirez, 88, Kujawa), Srnić, Trąbka (65, Sajdak), Wolski Bryła

Gramy dla Weroniki pod takim hasłem rozgrywano w Piotrkowie mecz 12. kolejki czwartej ligi łódzkiej pomiędzy PKS Polonia Piotrków, a ŁKS II Łódź. Podczas tego spotkania zbierano pieniądze na pomocy dla Weroniki, dziewczynki, która urodziła się z wadą lewej rączki (wymaga kosztownej rehabilitacji) i półtora miesiąca po tragicznej śmierci swojego taty. Kibice mieli szansę powiedzieć: dość nieszczęść dziewczynki! Zaprzyjaźnieni fani obu klubów na trybunach bawili się znakomicie. Gorzej z piłkarzami ŁKS, którzy przegrali mecz 1:5. Honorową bramkę z rzutu karnego strzelił Jewgen Radionow.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany