Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Czy duet z Hiszpanii zaczaruje w ligowym meczu bełchatowian?

pas
Rywale wygrywają swoje mecze i uciekają łodzianom. Jeszcze jedna dwie chwile słabości i ŁKS wypadnie nawet poza szóstkę, dającą przynajmniej szansę na walkę w play off o ekstraklasę.

Dlatego łodzianie nie mają wyjścia. Muszą zacząć wygrywać ligowe spotkania i to już od teraz, od sobotniego meczu z outsiderem GKS Bełchatów (godz. 17, al. Unii).
Piłkarze ŁKS więcej stosują dalekich przerzutów niż klepanie piłki w środku pola, ale groźnych podbramkowych akcji jest nadal jak na lekarstwo, a juniorskie błędy w defensywie wciąż każą rwać włosy z głowy. Nie poprawiło się nic, a nawet jest chyba gorzej niż było. Dlatego potrzebny jest sportowy reset, a raczej wzlot, który przyniesie serię ważnych ligowych zwycięstw.
Nie będzie o to łatwo, bowiem ŁKS walczyć musi z plagą kontuzji w zespole. Być może w tej sytuacji w mocno przemeblowanej defensywie trzeba będzie postawić na dwóch lewych obrońców, a to choćby dlatego, iż wydaje się, że tak Adrian Klimczak, jak i Adam Marciniak, na tle innych, są w niezłej formie.
Kluczowa jednak będzie postawa drugiej linii. Ona ma kreować sytuacje, ale i też odpowiadać za strzelanie bramek. Antonio Dominguez w Nowym Sączu męczył się niemiłosiernie bez wsparcia swego rodaka Pirulo. Teraz zagrają obaj Hiszpanie. Czy potrafią zaczarować GKS tak, iż ten zejdzie z boiska pokonany?
Bełchatowianie nie zamierzają długo zamykać tabeli i być chłopcem do bicia. Jak mówi Mariusz Pudzianowski: łatwo skóry nie sprzedadzą. Na dodatek wzmocnili się pozyskaniem napastnika Valerijsa Sabali, który nie raz i nie dwa pokazał, że gole strzelać potrafi.

Moim największym atutem jest gra w polu karnym, tam się czuję najlepiej i wierzę, że dzięki współpracy z kolegami sfinalizuję kilka bramkowymi akcji twierdzi Łotysz.

Oby to nie stało się w sobotę!

W powodzi złych wiadomości na temat kontuzji piłkarzy ŁKS jest i dobra
Uraz bocznego obrońcy Kamila Dankowskiego okazuje się nie być tak groźny jak przypuszczano. Zawodnik doznał urazu złamania kości śródstopia. Noga 24-letniego gracza goi się prawidłowo i zawodnik czuje się dobrze. Wiele wskazuje na to, że od początku maja wznowi treningi. Będzie zatem do dyspozycji trenera Ireneusza Mamrota na ostatnie ligowe pojedynki. Liczymy, że łodzianie przetrzymają kadrowy kryzys, ligowymi zwycięstwami, a potem w decydującym momencie dysponując silną kadrą pokażą swoją moc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany