Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Czy czystka odbije się na dyspozycji zespołu?

Jan Hofman
Piłkarze ŁKS na własną prośbę zgotowali sobie arcynerwową końcówkę III-ligowego sezonu. W poczynaniach łodzian nie ma już marginesu błędu.

W mijającym tygodniu nerwowo było w ŁKS. Wszystko zaczęło się od kompromitującego występu w Elblągu, gdzie drużyna, grając czterdzieści pięć minut w przewadze jednego zawodnika, straciła dwa gole i wywalczyła ledwie punkt z zespołem broniącym się rozpaczliwie przed spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej. Szansa na objęcie pozycji lidera została zaprzepaszczona, a to rozpętało burzę w klubie przy al. Unii. Jej konsekwencją było rozwiązanie kontraktów z Arturem Golańskim i Mariuszem Cichowlasem. Nerwowe ruchy działaczy w trakcie sezonu nie zwiastują niczego dobrego i mogą świadczyć o ogromnych problemach w klubie. Nieoficjalnie mówi się, że jednym z nich są finanse, a wyrzuceni zawodnicy zbyt głośno zaczęli o nich mówić.

Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek ełkaesiacy, na własne zresztą życzenie, znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji sportowej - punkt straty do lidera. Jeszcze do niedawna awans do drugiej ligi wydawał się niemal pewny, a tymczasem wymyka się z rąk i już w tym momencie nie wszystko zależy od łódzkich zawodników. Teraz trzeba liczyć na szczęście i sprzyjające wyniki najgroźniejszych konkurentów.

Zapewne sobotnie spotkanie z Lechią Tomaszów Mazowiecki wiele wyjaśni i pokaże stan ducha oraz piłkarską dyspozycję drużyny. Mecz na boisku z jedną trybuną przy al. Unii rozpocznie się o godz. 17.

Dla Lechii, siódme miejsce w tabeli, sezon się już skończył i zawodnicy rywalizują jedynie o meczowe premie. Widać, że to sprawia im ogromną frajdę, bowiem wygrali trzy ostatnie pojedynki i zapowiadają, że nie zamierzają na tym poprzestać. Warto, by w ŁKS pamiętali, że trenerem drużyny jest Bogdan Jóźwiak. On... dobrze potrafi motywować zespół!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany