ŁKS Commercecon. Łódzkie siatkarki nie tracą wiary w awans do wielkiego finału

Chociaż statystyki były dość wyrównane, to jednak drużyna z Rzeszowa kontrolowała przebieg rywalizacji w każdym secie. Patrząc na indywidualne liczby, trener ,,Wiewiór" Michal Masek może z optymizmem patrzeć na dyspozycję Katariny Lazović (53% pozytywnego przyjęcia, 50% skuteczności w ataku), czy też Any Kalandadze (50% pozytywnego przyjęcia, 52% skuteczności w ataku).

– W Rzeszowie one zagrali słabo, tutaj się odwróciło, myśmy zagrali słabo i jest 1:1. Te dwa mecze były jak w lustrzanym odbiciu. Dzisiaj my byliśmy ,,zagotowani'' w wielu sytuacjach. Zabrakło spokoju i chłodnej głowy. W wielu sytuacjach nie zagraliśmy tak spokojnie, jak powinniśmy – podsumował drugie spotkanie półfinałowe Masek, cytowany przez klubowy portal

– Musimy to przeanalizować, być gotowymi do meczu w Rzeszowie. Zrobimy wszystko, aby wrócić z awansem do finału. W Łodzi robiliśmy dużo błędów w ataku, do tego oni nas blokowały, a my blokowaliśmy źle. My atakowaliśmy bez głowy, bez pomysłu i to jest nasz największy problem – dodał Masek.

Libero ŁKS Commercecon Magdalena Saad naddal wierzy w awans swojej drużyny.

– Dziewczyny z Developresu w Rzeszowie były bardziej zdenerwowane, a my teraz w Łodzi i w konsekwencji mamy dwa razy po 3:0. Spodziewam się, że nas zespół wyjdzie na parkiet we wtorek dużo bardziej skoncentrowany, z dużo większą wolą zwycięstwa, determinacją. Nie spodziewam się ładnej siatkówki, bo na pewno będzie masa nerwów, która zepsuje momentami widowisko. Zwycięzców jednak się nie osądza i nie mamy co kalkulować. Jestem przekonana, że sprawa awansu do finału jest otwarta – powiedziała Saad