Nie oszukujmy się - podopieczne włoskiego trenera Giuseppe Cuccariniego są bardzo blisko awansu.
Po pierwsze, mają bez porównania większy potencjał kadrowy od swoich rywalek z Calcitu Volley Kamnik. Po drugie zaś, przed kilkoma dniami pewnie triumfowały w Sport Arenie, zwyciężając 3:0.
Co zapewni „Wiewiórom” z naszego miasta grę w fazie grupowej? Wygranie dwóch setów. Jeśli zaś Calcit zwycięży 3:0 lub 3:1, wówczas zostanie rozegrany tzw. złoty set.
Dyspozycja ełkaesianek wyraźnie zwyżkuje, co udowodniły w ostatnim starciu w ekstraklasie z Polskimi Przetworami Pałacem Bydgoszcz (3:1).
Ostrożny szkoleniowiec
Nastroje tonuje nieco szkoleniowiec ŁKS. - Będziemy traktować to spotkanie jak finał. Wygrana oznacza dla nas awans do fazy grupowej. To jest jeden z celów, które założyliśmy sobie przed sezonem. Ale takie mecze bywają naprawdę podstępne. Kamnik zagrał w Łodzi praktycznie tuż po siedemnastogodzinnej podróży autokarem, a teraz czeka to nas. Dla nich nasza hala była zupełnie nowa, więc biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, spodziewam się, że spotkanie rewanżowe będzie zupełnie inny. Choć uczynimy wszystko, żeby jego wynik był dokładnie taki sam - stwierdził Cuccarini w rozmowie z portalem siatka.org.
Dziewczyny z ŁKS Commercecon dotarły do Słowenii już we wtorek rano. Przed wieczornym oficjalnym treningiem w meczowej hali wybrały się jeszcze na długi wspólny spacer.
Kto rywalem po awansie?
Jeżeli, w co nie wątpimy, ŁKS Commercecon awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzyń, to będzie walczył w grupie C. Przeciwnicy to: VakifBank Stambuł (Turcja), ASPTT Mullhouse (Francja) oraz Marica Płowdiw (Bułgaria).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?