ŁKS Commercecon. Czy łodzianki potrafią odwrócić złą kartę?

Po raz drugi w historii przegrała mecz z Radomką Radom i jest teraz zdecydowanie dalej na drodze do zdobycia brązowego medalu. Rywalki prowadzą 20. Trzeci mecz w sobotę o 14.45 w Radomiu. Rywalizacja toczy się do trzech wygranych.
Wydawało się, że łodzianki są faworytkami tej batalii. Miłe złego początki. W pierwszym secie pierwszego meczu prowadziły już 21:14. Przegrały go jak i całe spotkanie 0:3. W drugim starciu wygrały dwa pierwsze sety, a potem nie były w stanie postawić kropki nad i i uległy rywalkom 2:3.
W Łodzi nikt nie rzuca rękawicy, ni składa broni. Będą walczyć, dopóki piłka w grze. Ełkaesianki nie raz i nie dwa pokazywały charakter, wolę walki i potrafiły odwracać niekorzystny bieg wydarzeń. Oby było też tak tym razem.

Tymczasem w Radomiu wszyscy zdają sobie doskonale sprawę z szansy na wielki sportowy sukces. Tęsknię za "ciężarem" medalu mówi Justyna Łukasik ŁKS Commercecon przez pierwsze dwa sety był dla nas nie do ugryzienia. Rywalkom wychodziło wszystko, kończyły każdą kontrę, podbijały niesamowite piłki. Na szczęście ta szala później się przechyliła na naszą stronę.

W drugim spotkaniu bohaterką spotkania była Bruna Honorio (ma juś 605 zdobytych punktów na koncie), a siłę rażenia radomianek dodatkowo wzmocniła Ana Bjelica. Po łódzkiej stronie siatki najwięcej punktów (25) zdobyła atakująca Łódzkich Wiewiór Katarzyna ZaroślińskaKról (w sumie uzbierała 428 punktów).

Nie wiem, dlaczego nie potrafimy kontynuować dobrej gry i wygrać praktycznie wygranego seta. Musimy oczyścić głowy i przygotować się mentalnie, bo myślę, że umiejętności mamy. Mam nadzieję, że przed nami jeszcze trzy mecze. W Radomiu nie będzie łatwego meczu, ale musimy wszystko postawić na jedną kartę powiedziała Klaudia Alagierska, środkowa ŁKS.