Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS chce sprawić psikusa

pas
Menedżer ŁKS Piotr Świerczewski
Menedżer ŁKS Piotr Świerczewski Łukasz Kasprzak
W piątek wielka premiera (o ile zima na to pozwoli) drużyny, o której nic nie wiadomo, poza tym, że będzie walczyć. O godz. 18 ŁKS na stadionie przy al. Unii podejmuje kandydata do tytułu mistrza Polski - Polonię Warszawa.

Menedżer ŁKS Piotr Świerczewski
Menedżer Piotr Świerczewski: - Nie mamy łatwo, nie byliśmy na żadnym obozie, ale kilka razy wyszliśmy na boisko - sztuczno-trawiaste. Musieliśmy wszystko zrobić w ekspresowym tempie, w pigułce. Inni mieli na przygotowania sześć, siedem tygodni, my dziesięć dni. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie nas czekać łatwe zadanie. Życie potrafi jednak płatać przeróżne figle, także w piłce. My też chcemy w piątek sprawić psikusa faworytowi - Polonii Warszawa. Nie powiem, że jesteśmy słabi i padniemy na kolana. Przeciwnie mówię szczerze - jesteśmy nieprzygotowani, ale będziemy walczyć za dwóch. Wierzę, że chłopcy nie odpuszczą. Wynik remisowy będzie dla nas sukcesem. Przed meczem jest 0:0, a co będzie po nim, tego nikt nie wie. Wszystko to wydaje się śmieszne, nie powinno mieć miejsca w zawodowym futbolu, ale co mamy założyć ręce i tylko narzekać? Nie! Wyjdziemy zmobilizowani, gotowi na wszystko, walczący o życie. Każdy z ludzi, którzy pojawią się na boisku, będzie miał dwa cele - utrzymanie ŁKS w ekstraklasie i... własną promocję. Mam już trzynastu piłkarzy, których widzę w wyjściowym składzie. Kto wybiegnie na boisko? To może być decyzja chwili, ktoś mnie olśni. Mam nadzieję, że się nie pomylę. Jednego jestem pewien w stu procentach - nikt z moich graczy nie odstawi nogi!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany