ŁKS - Arka. Brat zagra przeciwko bratu

26-letni Piotr przez wiele lat bronił barw Widzewa. Ostatnio futbolowe losy rzuciły go na Wybrzeże, gdzie drugi już sezon jest graczem Arki.
W miniony weekend strzelił ligową bramkę numer 900 dla swojego klubu, co jednak nie uchroniło gdynian od porażki z Dolcanem Ząbki 1:2. W tym sezonie zagrał w ośmiu meczach gdynian (546 minut), strzelił dwie bramki, zobaczył też czerwoną kartkę.

Młodszy o dwa lata Jacek zaczynał w ŁKS, potem jednak na trzy sezony zakotwiczył w Sokole Aleksandrów. Teraz wrócił do macierzystego klubu i stał się ważnym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez Marka Chojnackiego, zagrał w 10 ligowych spotkaniach (711 minut).
Obaj Kuklisowie są niezwykle ambitnymi i walecznymi zawodnikami, nie odstawiają nogi, mają charakter, nie boją się męskiej rywalizacji na boisku. Ciekawe, jak będzie wyglądał ich niedzielny pojedynek.
Po porażce z Dolcanem w Arce, która miała aspiracje awansu do ekstraklasy, a plasuje się tylko w środku stawki, zaczęto głośno mówić o odejściu przesympatycznego trenera Petra Nemca. Zdementował te plotki prezes klubu. - Na dziś trenerem Arki pozostaje trener Nemec - powiedział prezes klubu Wojciech Pertkiewicz. - Pracę trenera podsumujemy dopiero po meczu w Łodzi.
W ŁKS takich zawirowań nie ma, wszyscy trenują, przygotowując się do ważnego pojedynku. Na porannym treningu zabrakło Bogusława Wyparły (sprawy osobiste), który odrabiał zaległości po południu.