LKS. Adam Marciniak: Zapracowaliśmy na pozytywne oceny

Na pewno nasz wynik sportowy wszystkich pozytywnie zaskoczył - mówił po zakończeniu pierwszej części I-ligowego sezonu Adam Marciniak, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy ŁKS. - Po słabym poprzednim sezonie, zawiedliśmy wtedy na całej linii, wtedy zajęliśmy dziesiąte miejsce, chyba nikt nie spodziewał się, że runda jesienna będzie tak dobra. Trener Kazimierz Moskal fajnie ułożył zespół i to przełożyło się na wynik - dodał kapitan ŁKS.

To także 34-letni obrońca w kwietniu tego roku przed kamerami Polsatu wypowiedział znamienne zdanie: - Każdy chce zostać zapamiętany jako solidny piłkarz, a nie jako ostatni dziad.

I zapewne także z tego powodu ełkaesiak, wychowanek klubu z al. Unii, myśli poważnie o powrocie jego i drużyny do ekstraklasy.
- Teraz wokół drużyny są takie nastroje, że trzeba je tonować. Przed rokiem jechaliśmy na urlopy jak na pogrzeb, teraz po ostatnim meczu zamiast na wypoczynek najchętniej rozegralibyśmy następne spotkanie o ligowe punkty. Oczywiście na co dzień żyjemy każdym kolejnym treningiem i meczem, ale wiemy, o co się toczy gra teraz.

-Mamy świadomość tego, co robimy tym razem w klubie.
Trzeba przyznać, że nie na próżno mówią o Marciniaku, iż to jeden z największych żartownisi w drużynie. Na Nelsona Balongo, za jego koszmarną skuteczność (przez całą rundę napastnik nie zdobyć choćby gola!), sypią się gromy z każdej strony, ale ełkaesiak potrafił znaleźć pozytyw w jego grze. - Nelson to jest bardzo dobry piłkarz. Niedawno komuś go porównywałem do Jose Kante, kiedy przyszedł do Polski, do Górnika Zabrze.

Czasem tak bywa, że dobry piłkarz z innego kraju i kręgu kulturowego, potrzebuje trochę czasu i myślę, że lepiej, że Nelson jest z nami, niż mogłoby go tutaj nie być. Zwłaszcza przy tej pracy, którą wykonuje, a także przy jego podejściu i profesjonalizmie. Wszyscy w szatni oceniamy Nelsona pozytywnie. Trenerzy widocznie też, skoro grał tak dużo, znając trenera Moskala, to nie grał „za darmo”!