Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lisy spacerują po koluszkowskich ulicach i osiedlach. Zbierają resztki jedzenia wyrzucane przez mieszkańców

Karolina Brózda
Karolina Brózda
Mieszkańcy Koluszek z niepokojem obserwują rosnącą liczbę wchodzących do miasta lisów. Zwierzęta bez większych obaw spacerują po blokowiskach, a nawet odpoczywają na miejskich trawnikach.

- Lisy zachęca przede wszystkim to, że ludzie wyrzucają resztki jedzenia przez okna - mówi lokator bloku przy ul. Andersa. - Korzystają też z misek z karmą, wystawianych dla wolno żyjących kotów. Wielokrotnie widziałem, jak chodzą pod balkonami i zbierają pożywienie. Dużo łatwiej je zdobyć w ten sposób niż w lesie.

Dzikie zwierzęta plądrują też śmietniki, w których mieszkańcy zostawiają źle zabezpieczone torby z odpadami.

- Komuś nie chce się otworzyć pergoli, a niektórym nawet podnieść pokrywy pojemnika na śmieci, więc porzucają worki z odpadami bio obok nich - utyskuje inna mieszkanka osiedla. - A lisom w to graj.

Właściciele kurników skarżą się też na to, że lisy masowo polują na drób, co powoduje straty w ich gospodarstwach.

- Od zawsze tak było, ale teraz liczba niechcianych gości na naszych podwórkach jest naprawdę przerażająca - opowiada gospodarz z Gałkowa Małego. - U mnie ostatnio lis za jednym razem zadusił pięć kur!

- Kilka tygodni temu para rudzielców bez żadnych oporów wylegiwała się na koluszkowskim rondzie - mówi Mateusz Karwowski z Urzędu Miejskiego w Koluszkach. - Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z łowczym, ale wyjaśnił nam, że w terenie zabudowanym nie wolno prowadzić odstrzału dzikich zwierząt. Rozstawiliśmy też klatki-pułapki, ale do tej pory w jedną z nich złapał się… pies. Chyba więc trzeba będzie przywyknąć do widoku lisów na ulicach.

To samo mówią weterynarze.

- Zwierzęta wychodzą z lasu i szukają pokarmu coraz bliżej ludzkich siedzib - tłumaczą. - Jest to o tyle niebezpieczne, że mogą wśród nich znaleźć się zwierzęta chore na wściekliznę, która dla człowieka jest niezwykle groźna.

Jeśli więc zauważymy lisa, który nie boi się ludzi, natychmiast powiadommy o tym koluszkowskie Biuro Inżyniera Gminy (numer telefonu: (44) 725 67 68).

Podobne problemy z dzikimi zwierzętami są w całym województwie łódzkim, m.in. w Sieradzu i Zduńskiej Woli.

- Gdy spotkamy lisa na spacerze, nie podchodźmy do niego, nie próbujmy też go odstraszyć - radzą weterynarze. - Najlepiej zostawić go w spokoju i się oddalić. W okolicy, w której pojawiają się dzikie zwierzęta, swoje domowe pupile bezpieczniej będzie trzymać zawsze na smyczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany