Jestem wieloletnim kibicem Widzewa. Na mecze chodzę od 15 lat, od kilku lat posiadam karnet. Aktualnie posiadam karnet na trybunę B3. W sobotę zostałem wyproszony ze swojego miejsca, ponieważ działacze postanowili zamknąć sektory B1-B3. Nakazano mi przejść na sąsiedni sektor na tej samej trybunie (B). Problem w tym, że był on już zapełniony w takim stopniu, że ludzie stali na koronie stadionu oraz na schodach między sektorami.
Po co klub sprzedawał karnety na miejsca, których nie zamierza udostępnić? Dlaczego nie zaproponowano mi zamiany miejsca przed meczem a stawia się mnie "pod ścianą" i wygania z miejsca za które zapłaciłem? Klub potrafi wysłać SMS czy mail zachęcający do zakupu biletu na mecz (po co skoro już mam karnet) a nie potrafi zaproponować nowego miejsca wiedząc o zamknięciu sektorów. Czy tak ciężko było wysłać informację "Z uwagi na zamknięcie sektorów B1 do B3 prosimy o kontakt w celu zarezerwowania miejsca na innym sektorze"?
Działacze wydaja zakazy za niezastosowanie się do regulaminu imprezy masowej a sami nie wywiązują się z umów, które zawarli z kibicami.
Pozdrawiam
Imię i nazwisko do wiadomości redakcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!