Liga, nasza futbolowa liga. Iluzoryczne nadzieje GKS

Górnicza jedenastka do bezpiecznej strefy traci dziewięć punktów. Dużo, zważywszy, że drużyny mają już za sobą 24. kolejki sezonu. Najzwyczajniej w świecie zabraknie czasu, aby móc odrobić straty.
Krytyczna sytuacja w zespole "Czarnych Koszul". Ekipa trenera Piotra Stokowca przegrała sześć z ostatnich siedmiu meczów ligowych. Sytuacja finansowa w klubie jest katastrofalna, toteż nieoficjalnie mówi się, że Polonia nie otrzyma licencji na następny sezon.
Nadziei na pozostanie w ekstraklasie nie traci Podbeskidzie. Górale wygrali z Lechią w Gdańsku i była to już trzecia ich wygrana z rzędu na wyjeździe. Honorową bramkę dla gdańszczan zdobył w 77 minucie 18-letni Przemysław Frankowski, który dopiero po raz drugi wystąpił w ekstraklasie.
Pogoń Szczecin, która ma tylko cztery punkty przewagi nad Podbeskidziem, odniosła pierwsze zwycięstwo w tym roku, pokonując na własnym boisku Koronę Kielce 2:1. Trzy punkty zapewnił gospodarzom Hernani, który ponad rok temu odszedł właśnie z kieleckiego klubu. Wreszcie spokojniej może spać trener Dariusz Wdowczyk. Wielkie Derby Śląska dla Górnika. Zespół z Zabrza pokonał przed własną publicznością Ruch Chorzów 2:0. Dla zespołu trenera Adama Nawałki mecz był okazją do przełamania kiepskiej serii w lidze. Górnik przegrał bowiem wcześniej trzy spotkania z rzędu.
W pojedynku dwóch czeskich szkoleniowców lepszy był Pavel Hapal. Jego Zagłębie, w derbach Dolnego Śląska rozbiło 4:0 mistrza Polski - Śląsk, prowadzony przez rodaka Stanislava Levy’ego. Miedziowi mają powody do zadowolenia, bo w dwumeczu z wrocławianami wywalczyli 6 punktów, bramki 6:0!