Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga, nasza futbolowa liga. Byli ełkaesiacy pomagają Legii

hof
Tylko 24 godziny piłkarze Lecha Poznań cieszyli się z prowadzenia w tabeli ekstraklasy. Na fotel lidera ponownie wskoczyła Legia Warszawa, która u siebie pokonała 1:0 Lechię Gdańsk.

Gola na wagę trzech punktów wypracowała dwójka byłych ełkaesiaków. Marek Saganowski wcieli się w rolę asystenta, a Jakub Kosecki był wykonawcą. Bez wątpienia w stolicy mogą mówić o trenerskim nosie Jana Urbana. Szkoleniowiec wprowadził na boisku Koseckiego, a ten już po minucie wpisał się na listę strzelców. To się nazywa wyczucie!
Polska liga nie jest przyjazna dla tych, którzy grają u bukmacherów. Przecież przed meczem mogło się wydawać, że Górnik Zabrze, walczący o prawo gry w europejskich pucharach, nie będzie miał problemów z pokonaniem praktycznie spadającego już do I ligi GKS Bełchatów. A jednak outsider odprawił z kwitkiem śląską drużynę.
Bardzo nerwowo robi się w Szczecinie. Panaceum na słabą postawę Pogoni miało być zatrudnienie Dariusza Wdowczyka. Pewnie działacze "Portowców" już wiedzą, że nie ma trenerów cudotwórców. Tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową sprawiają, że kibice Pogoni nerwowo zaczynają obgryzać paznokcie.
Postępuje rozkład warszawskiej Polonii. Drużyna zaliczyła ósmy kolejny mecz bez zwycięstwa. W tym czasie obecny zespół byłego drugiego trenera Widzewa, Piotra Stokowca, zdobył tylko dwa punkty. Trener traci spokój i bez ogródek mówi, że niektórzy jego zawodnicy nie mogą odnaleźć motywacji do pracy. Czyli futbolowe powiedzonko "Nie ma sianka, nie ma granka" nadal aktualne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany