Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider I ligi na drodze piłkarzy ŁKS

hof
Paweł Kaczmarek próbuje wymanewrować dwóch zawodników Termaliki.
Paweł Kaczmarek próbuje wymanewrować dwóch zawodników Termaliki. Paweł Łacheta
Pierwszoligowy kalendarz jest nieubłagany dla piłkarzy ŁKS. To już trzecia kolejka z rzędu, w której drużyna prowadzona przez trenera Marka Chojnackiego mierzyć się będzie z zespołem ze ścisłej czołówki. W sobotę na boisku przy al. Unii pojawi się lider.

Paweł Kaczmarek próbuje wymanewrować dwóch zawodników Termaliki.<br>
W sobotę o godz. 15 łodzianie podejmować będą Flotę Świnoujście. Drużyna prowadzona przez trenera Dominika Nowaka już długo jest na ustach piłkarskich fachowców. Flota wygrała osiem pierwszych spotkań w tej rundzie! Triumfalny marsz zespołu ze Świnoujścia powstrzymał dopiero w dziewiątej serii Stomil Olsztyn, który na własnym stadionie zremisował z nimi 1:1.
Najbliższy rywal ełakesiaków imponuje punktowym dorobkiem. Flota ma na koncie dwadzieścia osiem oczek, co przy osiągnięciu łodzian (ledwie sześć) musi robić wrażenie. Co ciekawe, do dziewięciu ligowych zwycięstw zespół nie potrzebował ustanawiać strzeleckich rekordów. Wystarczy powiedzieć, że Flota zdobyła do tej pory szesnaście goli, a więc o siedem mniej od wicelidera Zawiszy Bydgoszcz (obydwa te zespoły jako jedyne nie przegrały w tym sezonie).
Nim jednak lider przyjedzie do Łodzi, czeka go dziś mecz 1/8 finału Pucharu Polski z innym pierwszoligowcem, Cracovią. Warto w tym miejscu przypomnieć, że będzie to dla Floty drugi występ w 1/8 finału. Pierwszy miał miejsce dziewięć lat temu, po wyeliminowaniu m.in. łódzkich klubów ŁKS i Widzewa.
To gwarantuje zacięty pojedynek i jest szansa, że Flota przyjedzie na spotkanie z ełkaesiakami solidnie wymęczona, a to może dać gospodarzom handicap. Jest jednak jeden warunek, by go wykorzystać. Łodzianie muszą zagrać znacznie lepiej i nie mogą popełniać koszmarnych błędów, jakie miały miejsce w niedzielnym spotkaniu w Niecieczy. A jest co poprawiać. Drużyna trenera Chojnackiego to najgorszy pierwszoligowiec, jeśli chodzi o liczbę straconych goli. W dziesięciu kolejkach rywale strzelili jej dwadzieścia bramek. Nawet ostatnia w tabeli Polonia (jedyna drużyna bez zwycięstwa w tej rundzie) dała sobie strzelić o dwie bramki mniej.
Czy poprawa gry ełkaesiaków jest możliwa w najbliższym meczu i to w pojedynku z tak trudnym rywalem? Kibice wierzą, że tak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany