Łodzianie po dziesięciu kolejkach pierwszej ligi usadowili się na fotelu lidera. I to na pewno nie jest przypadek, bowiem piłkarze klubu z al. Piłsudskiego regularnie punktują i przy tym imponują skutecznością strzelecką. Zawodnicy drużyny trenera Janusza Niedźwiedzia nie mają sobie równych w tym sezonie. Widzewiacy zdobyli 22 bramki i pod tym względem biją na głowę inne zespoły z czołówki pierwszej ligi:
2. Korona Kielce 13
3. Podbeskidzie Bielsko-Biała 15
4. GKS Tychy 9
5. ŁKS Łódź 15
6. Odra Opole 14
7. Arka Gdynia 16
Jak widać, w ligowej rywalizacji idzie łodzianom dobrze, czas zatem także pokazać, że inne ważne krajowe rozgrywki są istotne dla RTS.
Dziś widzewiacy rozegrają spotkanie pierwszej rundy Pucharu Polski. Zespół trenera Niedźwiedzia walczyć będzie w Rzeszowie z innym pierwszoligowcem - Resovią. Mecz 1/32 finału rozpocznie się o godz. 16. Łodzianie już wczoraj wyjechali do Woli Chorzelowskiej, która będzie bazą przed pucharowym spotkaniem i ligową, sobotnią konfrontacją z Puszczą Niepołomice.
Szkoleniowiec podkreśla, że dzisiejsze spotkanie traktuje bardzo poważnie. - Respekt należy się każdemu rywalowi na boisku, ale chcemy wyjść, dobrze zagrać i awansować dokolejnej rundy. To jest kluczowe zadanie dla drużyny. Nie po to jedziemy do Rzeszowa, żeby odpuścić Puchar Polski. Zobaczymy, czy wyjdziemy w optymalnym składzie. Nawet jak zagra czterech czy pięciu innych zawodników, to oni dadzą jakość. Zobaczymy to dziś.
Bez wątpienia faworytem jest Widzew, ale należy liczyć się z tym, że w Resovii jest potężna chęć odbicia sobie na łodzianach ligowych niepowodzeń. Wczoraj działacze zwolnili trenera Radosława Mroczkowskiego, a to konsekwencja słabej gry drużyny (12. lokata w tabeli i tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową).
Należy zdawać sobie sprawę, że tylko pokonanie lidera I ligi może poprawić atmosferę wokół zespołu z Rzeszowa.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?