Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczy pieniądze jak błyskawica. [FILM, zdjęcia] To jedyne takie urządzenie w Łodzi

(izj)
W podajniku sortera mieści się jednorazowo tysiąc banknotów.
W podajniku sortera mieści się jednorazowo tysiąc banknotów. Paweł Łacheta
Do 33 banknotów na sekundę jest w stanie przeliczyć supermaszyna, która sortuje od niedawna papierowe pieniądze w łódzkim oddziale Narodowego Banku Polskiego przy al. Kościuszki 14. Urządzenie (sorter banknotowy) zostało wyprodukowane w Niemczech i jest jedynym tego typu w Łodzi. W identyczne jest wyposażone osiem oddziałów regionalnych NBP w Polsce.

Superszybka maszyna znajduje się w specjalnym pomieszczeniu łódzkiego oddziału nazywanym sortownią. Trafiają do niego pieniądze, które do NBP wpłacają placówki banków komercyjnych i spółdzielczych posiadających obsługę kasową. Banknoty są przywożone w specjalnych workach. W każdym z nich jest po 20 tzw. wiązek składających się z 10 paczek liczących po 100 sztuk banknotów każda.

Najszybszy sorter bankowy - FILM

Banknoty, które trafiają do sortowni, są sprawdzane pod względem zgodności ich liczby z deklaracją banku, a następnie rozpakowywane i wkładane do podajnika sortera. Jednorazowo mieści się w nim najwyżej tysiąc banknotów. Jednocześnie jest w niej liczony jeden nominał.

Najgłupszy złodziej napada na bank! Zobacz jak wpadł w zasadzkę [FILM]

– Maszyna sprawdza przede wszystkim, czy dany banknot jest autentyczny oraz czy jest zniszczony – wyjaśnia Jerzy Koźba, dyrektor łódzkiego oddziału NBP w Łodzi. – Jeśli ma jakiekolwiek wątpliwości, m.in. co do jego autentyczności, długości, grubości, wrzuca go do tzw. kieszeni odrzutów. Wtedy operator urządzenia sprawdza ręcznie, czy dany pieniądz jest dobry, czy też nie, bo może być np. tak, że banknot ułoży się odwrotną stroną. Jeśli jest dobry, to wraca do obiegu, a jeśli nie, to jest wycofywany.
Po przeliczeniu maszyna ponownie paczkuje pieniądze, owija je banderolą i foliuje po 10 paczek. Następnie trafiają one do worków, które są wyposażone w dwie plomby: jedną z numerem oddziału NBP, a drugą ze wskazaniem nominału, który jest w środku i datą przeliczenia.
– Sorter jest na tyle „bystry”, że sam dokonuje oceny zniszczenia i zużycia banknotu – mówi Jerzy Koźba. – Jeśli wykryje, że banknot jest bardzo zniszczony, tnie go na drobne kawałki, które wywożone są do utylizacji w spalarni.
W ciągu jednego dnia pracy maszyna przelicza od 25 do 30 worków z pieniędzmi, najczęściej są to banknoty o nominale 100 i 50 zł.
Nowoczesna maszyna nie liczy jednak bilonu. Za to jest odpowiedzialne inne urządzenie. W przypadku monet, wstępny ich przegląd odbywa się ręcznie na taśmociągu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany