Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczą się wyniki, nie propaganda

Jan Hofman
Łódzkie kluby sportowe ogarnęła dziwna mania. Działacze, poprzez swoich ludzi od propagandy, bombardują media nie informacjami o wynikach klubów i poszczególnych drużyn, ale o tym, jak to ich „przedsiębiorstwo” promuje miasto i jak jest mocne medialnie.

Bez wątpienia cieszą się różnego rodzaju firmy badawcze, bo ich ludzie mają pracę, ale obawiam się, że niespecjalnie wiele wynika z tego dla jakości sportu w naszym mieście.
Po co zatem to wszystko robią? Można się tylko domyślać, bo nikt tego oficjalnie nie powie. Sternicy łódzkich klubów, chcąc się przypodobać miejskim urzędnikom i otrzymać jak największą dotację, uderzają w pijarowską nutę, by łaskotać próżność magistrackich przedstawicieli. Patrzcie, jacy dzięki wam jesteśmy świetni. Miejskie pieniądze nie są marnowane na wysokie pensje zawodniczek i zawodników. O nie, bo dzięki kasie o naszej drużynie i Łodzi jest strasznie głośno!

Pewnie teraz narażę się wielu klubowym decydentom, ale jestem zdania, że wysokość miejskich dotacji w głównej mierze powinna być oparta o wynik. Wszak on jest istotą sportowej rywalizacji i najlepiej promuje zespół, dyscyplinę i miasto, a nie to, ile artykułów ukaże się w mediach i wirtualna wycena ich reklamowej wartości.

Może najwyższy czas przeanalizować, kto i kiedy zdobył dla miasta medale mistrzostw Polski, a nie patrzeć wyłącznie na to, kto podczas różnego rodzaju ligowej rywalizacji siedzi najbliżej prezydent Łodzi! Tak będzie uczciwie i transparentnie, a przecież sport właśnie taki jest. Wygrywa najlepszy, a nie ten najbardziej ustosunkowany!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany