Na podwórzu leży tam potężne, wyrwane z korzeniami drzewo, prawdopodobnie topola, opierające się gałęziami połamanej korony o rozpadające się komórki. Leży tak... od sierpnia ubiegłego roku, gdy obaliła je pamiętna letnia wichura.
Czemu powalonym drzewem nikt się nie interesuje? Odpowiedzi na to pytanie nie trzeba szukać daleko. Wystarczy zapukać do jednego z nielicznych już zasiedlonych mieszkań tej posesji.
- Nieruchomość jest prywatna, właściciel przebywa ponoć za granicą i nie tylko na wywiezienie tego drzewa nie ma pieniędzy - mówi lokator z parteru. - Ktoś nawet pytał o ten wiatrołom, podobno z firmy, która sprząta takie połamane drzewa. Ale wywiezienie tego miało całkiem sporo kosztować , a tu na miejscu nie ma nikogo, kto by podjął taką decyzję, więc drzewo sobie leży...
Pogoda na czwartek:
WIERSZ Z OKAZJI DNIA KOBIET, WIERSZ NA 8 MARCA [7.03.18]
ZMIANA CZASU NA LETNI 2018 KIEDY PRZESTAWIAMY ZEGARKI? ZMIANA CZASU TUŻ TUŻ... [07.03.18]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?