Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Pękalski, nazywany wampirem z Bytowa, szykuje się do wyjścia na wolność...

(tj)
Leszek Pękalski nazywany wampirem z Bytowa i hurtownikem zbrodni podczas wizji lokalnej, na sali sądowej i w czasie wywiadu z Edwardem Miszczakiem
Leszek Pękalski nazywany wampirem z Bytowa i hurtownikem zbrodni podczas wizji lokalnej, na sali sądowej i w czasie wywiadu z Edwardem Miszczakiem screen
W tym roku Leszek Pękalski - nazywany wampirem z Bytowa - kończy odsiadywać swój wyrok - 25 lat pozbawienia wolności. Pękalski w latach 90. przyznał się do ponad 50 morderstw. Na wolność wampir z Bytowa powinien wyjść w 2019 roku, ale właśnie uprawomocnił się wyrok sądu, dzięki któremu Leszek Pękalski może wyjść z więzienia już w tym roku. Dziś Pękalski przebywa na oddziale terapeutycznym Zakładu Karnego w Starogardzie Gdańskim.

Leszek Pękalski został skazany w latach 90-tych na 25 lat więzienia za brutalne zabójstwo kobiety. Jak to możliwe, że może wyjść wcześniej? Okazuje się, że zanim zabójca zaczął odbywać karę 25 lat za zamordowanie 17-letniej Sylwii, odsiedział już 2 lata za inny gwałt.
Wampir z Bytowa szykuje się na wolność
Postępowanie o wydanie wyroku łącznego wszczęto z inicjatywy dyrektora Aresztu Śledczego w Starogardzie Gdańskim. Dzięki jego interwencji, sąd zajął się sprawą i Pękalski ma dziś mniej do odsiadki. Jednocześnie dyrektor złożył wniosek o uznanie Leszka Pękalskiego za wyjątkowo groźnego przestępcę i zgodnie z tak zwaną ustawą o bestiach zawnioskował, by umieścić go w ośrodku specjalnym w Gostyninie. Tam, gdzie przebywa inny morderca - Mariusz Trynkiewicz.

Decyzję w sprawie osadzenia Pękalskiego w Gostyninie podejmie Sąd Okręgowy w Gdańsku, który powołał już biegłych psychiatrów, by ci wydali szczegółową opinię na temat "wampira z Bytowa". 30 marca bieżącego roku wniosek ten trafi na wokandę.
Leszek Pękalski trafi do Gostynina?
Sprawa Leszka Pękalskiego była trudna. Ostatecznie Pękalskiemu zarzucono 17 morderstw, dwa gwałty i uprowadzenie dziecka. W sądzie Pękalski wycofał się jednak ze wszystkich swoich wcześniej zeznań. Nie przyznawał się do żadnej zbrodni. Powiedział, że wszystkie były tylko jego fantazjami.

W obliczu takiego obrotu sprawy i błędów śledczych akt oskarżenia posypał się niemal zupełnie. Ostatecznie udało się udowodnić Pękalskiemu tylko zabójstwo Sylwii R., za co skazano go na 25 lat więzienia. Była to wówczas maksymalna kara, obowiązywało bowiem moratorium na karę śmierci, a dożywocia ówczesny kodeks karny jeszcze nie przewidywał.

Zobacz też:

ROSSMANN PERFUMY W PROMOCJI BLACK FRIDAY ROSSMANN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany