Lekarz odmówił przyjęcia 23-latka do szpitala. Mężczyzna zmarł

- Dwie godziny przed śmiercią mężczyzna zgłosił się na konsultację do szpitala psychiatrycznego, ale lekarz odmówił jego przyjęcia - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Z prokuratorskich ustaleń wynika, że 23-latek mieszkał z siostrą w centrum Łodzi. W piątek próbował targnąć się na swoje życie zażywając duże ilości leków, głównie przeciwbólowych. Pił również alkohol i pociął sobie przedramiona. Następnego dnia trafił do szpitala. Tam opatrzono mu rany i zawieziono na Oddział Toksykologiczny Instytutu Medycyny Pracy. Placówkę 23-latek opuścił następnego dnia. W sobotę zgłosił się szpitala psychiatrycznego na konsultację. Lekarz badający go w izbie przyjęć nie stwierdził jednak podstaw do hospitalizacji i wystawił tzw. kartę odmowy. Mężczyzna wrócił do domu. Około północy sąsiedzi znaleźli go martwego.
- Podczas prowadzonego postępowania kluczowe znaczenie będzie miała odpowiedź na pytanie, czy lekarz zasadnie odmówił przyjęcia pacjenta do szpitala psychiatrycznego - mówi Krzysztof Kopania.