Lato w łódzkich przedszkolach. Pracują, choć dzieci jest niewiele

– Zgłoszonych na ten miesiąc mieliśmy 50 dzieci – mówi Katarzyna Kruszyńska, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 89 przy ul. Ciołkowskiego. – Jednak przychodziła połowa lub nawet mniej. W ubiegłym tygodniu rodzice przyprowadzali 21 pociech, wczoraj było ich zaledwie piętnaścioro. To głównie nasze przedszkolaki, ale gościmy też kilkoro z innych placówek.
Podobnie jest w innych dyżurujących przedszkolach. Gdy pogoda dopisuje, dzieci spędzają czas na zabawach w ogródku. Nauczycielki rozkładają im kocyki w zacienionych miejscach. Dbają, by miały na głowach czapeczki lub chustki. Zapewniają im także dużo napojów – wodę, herbatki owocowe, miętę, kompoty. Kuchnie serwują lekkie posiłki, np. makaron z sosem owocowym.
– Staramy się też, by nie brakowało im atrakcji – dodaje Katarzyna Kruszyńska. – Zorganizowaliśmy zabawę z cyrkowcami, pojechaliśmy na olimpiadę do parku 3 Maja. Tydzień spędzili też u nas wolontariusze – studenci z Azji, USA i Egiptu. Mieli świetny kontakt z dziećmi, mnóstwo energii i zapału. Opowiadali dużo o swoich krajach, o obyczajach, jakie tam panują. Oczywiście musieliśmy tłumaczyć dzieciom, co mówią, bo posługiwali się językiem angielskim.
W sierpniu czynnych będzie w Łodzi 58 przedszkoli.