40-latek zwrócił uwagę kobiecie, która w miejskim autobusie trzymała nogi na siedzeniu. Chwilę potem trzy osoby biły go po całym ciele. Sprawcy są w rękach policji
Jak doszło do incydentu? Czytaj na następnej stronie
Do skandalicznego incydentu doszło w godzinach wieczornych. 40-letni mężczyzna jechał wraz z żoną miejskim autobusem. Zauważył, że jedna z pasażerek trzyma nogi na siedzeniu. Postanowił zwrócić jej uwagę. Nie spodziewał się takiej reakcji.
Kobieta zachowała się bardzo agresywnie, a do niej dołączyła dwóch jadących z nią mężczyzn. Rzucili się na 40-latka z pięściami. Bili go po głowie i szarpali.
- Żona pokrzywdzonego, widząc to zaczęła krzyczeć i wzywać pomocy. Wtedy autobus zatrzymał się, a napastnicy szarpiąc mężczyznę za ubranie wypchnęli go z pojazdu. Następnie kopali leżącego i uderzali pięściami po głowi,e - informuje st. asp. Katarzyna Staśkowska z Komendy Powiatowej Policji w Łasku.
Czytaj dalej
Napastnicy uciekli. Pobity mężczyzna o własnych siłach dotarł do posterunku policji w Łasku. Tu został opatrzony i złożył zawiadomienie.
23-letnia kobieta oraz mężczyźni w wieku 23 i 36 lat trafili już do policyjnego aresztu.
Za pobicie i kierowanie gróźb karalnych grozi im do 3 lat więzienia.