Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laptop, iPod to dla dzieci żaden problem. Taki mały, a taki mądry

(aga)
Czteroletni Leonard doskonale wie do czego służy nawigacja GPS. Używa jej prowadząc swój plastikowy samochód.
Czteroletni Leonard doskonale wie do czego służy nawigacja GPS. Używa jej prowadząc swój plastikowy samochód. archiwum rodziców
Każdy rodzic uważa, że jego dziecko jest najmądrzejsze. I coraz częściej okazuje się, że nie jest to czczy frazes.

Szczególnie, gdy dwuletni szkrab, który nie umie jeszcze mówić, wie jak włączyć telewizor i zapakować do odtwarzacza płytę z ulubioną bajką. Sprawnym posługiwaniem się laptopem, komórką czy konsolą do gier dzieci wprawiają w zdziwienie nie tylko swoich rodziców.

Czteroletni Leonard doskonale wie do czego służy nawigacja GPS. Używa jej prowadząc swój plastikowy samochód.

Na nocniku z... Obamą
Niespełna czteroletni Leonard siedząc na nocniku nie lubi tracić czasu. Zamiast gazety, woli jednak zabrać do WC... iPoda (multimedialne urządzenie dzięki któremu można oglądać filmy, zdjęcia, grać w gry)
- Sprawność Leosia w posługiwaniu się sprzętami elektronicznymi wprawia nas w osłupienie i zachwyt jednocześnie - mówią Sylwia i Aleksander Znykowie, rodzice sprytnego malucha. - Nigdy nie zabranialiśmy synkowi dostępu do sprzętów RTV, więc od drugiego roku życia sam uruchamiał telewizor i dekoder kablówki.
To był dopiero początek elektronicznych fascynacji chłopca. Laptop od wielu miesięcy nie jest już dla niego atrakcją.
- Wie, że służy do wyszukiwania i przekazywania informacji - zapewniają rodzice. - Małym paluszkiem puka w monitor, gdzie znajduje się ikona Internetu, bo ma ochotę posłuchać muzyki na You Tube. Gdy czeka na rozmowę z dziadkami (mieszkają za granicą), sam odnajduje program Skype.
Leoś naśladuje tatę, więc nawigacji GPS używa, gdy jeździ plastikowym autkiem.
- Kilka miesięcy temu mąż, stojąc w korkach, podał synowi iPoda - wspomina Sylwia. - Malec w kwadrans opanował zasady funkcjonowania programu do rysowania, po tygodniu odkrył nowe gry, a po miesiącu swobodnie poruszał się wśród ikonek. Teraz nawet tapetę ustawia według własnych upodobań, zwykle jest to zdjęcie... prezydenta USA - Baracka Obamy.
Rodzice muszą pilnować tylko jednego - żeby baterie ulubionych urządzeń były naładowane. Inaczej przygoda z multimediami kończy się wielkim płaczem.

Więcej czytaj w "Expressie Ilustrowanym"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany