Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lany Poniedziałek w Łodzi [zdjęcia]

(ij)
Słoneczna pogoda sprzyjała podtrzymywaniu tradycji lanego poniedziałku, czyli oblewaniu się wodą.

W centrum miasta i na osiedlach mieszkalnych przed południem zaczęły pojawiać się grupy dzieci i młodzieży, które pamiętały o śmigusie-dyngusie. Młodsi do polewania wodą używali tzw. dyngusówek, pistoletów i butelek. Starsi chwycili nawet za wiadra.

Lany poniedziałek - okuliści ostrzegają - uwaga na oczy!

Oblewających się nawzajem można było spotkać m.in. w Śródmieściu i na Polesiu, np. w okolicach ul. Pogonowskiego, Więckowskiego i Zielonej oraz na Górnej w okolicach ul. Felsztyńskiego. Bitwy wodne odbywały się głównie między biegającymi grupami wyposażonymi w butelki i wiadra. Oblewający wodą w większości przypadków oszczędzili przechodniów.

Policja będzie karać za lanie wodą

Służby miejskie nie odnotowały większych incydentów związanych ze śmigusem-dyngusem. Policja i straż miejska przyjęła tylko kilka zgłoszeń od osób, które nie były zadowolone z tego, że zostały oblane wodą, mimo że nie miały na to ochoty. Interwencje dotyczyły m.in. tego, że z okien klatki schodowej bloku przy ul. Czernika na Widzewie młodzież rzucała torebki foliowe z wodą. Na ul. Abramowskiego około dwudziestoosobowa grupa miała oblewać przechodniów, podobnie jak na ul. Granitowej na Górnej. Zgłoszenia te nie potwierdziły się, ponieważ gdy funkcjonariusze przyjeżdżali na miejsce, na widok radiowozu uczestnicy pseudozabawy uspokajali się lub uciekali.

Służby miejskie podkreślają, że z roku na rok mają coraz mniej zgłoszeń z prośbą o interwencje w związku ze śmigusem-dyngusem.
- Ta tradycja powoli zaczyna umierać albo młodzi ludzie bawią się bardziej kulturalnie - mówi dyżurny łódzkiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany