W lampkach choinkowych można przebierać jak w ulęgałkach. Kto dawno nie wymieniał oświetlenia na świątecznym drzewku, może być zaskoczony powszechnością energooszczędnych diod LED (staromodne sznury z tradycyjnymi żaróweczkami odchodzą do lamusa). Ceny - więcej niż przystępne. Najtańsze girlandy z 20 białymi lampkami kosztują zaledwie kilka złotych, najprostszy zestaw 100 kolorowych LED-ów - niespełna 10 zł. Dla niektórych upiorne, dla innych ulubione - girlandy na migających światełek, wygrywające także świąteczne melodyjki to wydatek niespełna 50 zł (120 LED-ów). Nadal popularne są światełka z kulistymi lampkami, ale widać też nowości - łańcuchy świecących sopli, gwiazdek, dzwoneczków, serduszek czy nawet Mikołajów. Ciekawie prezentują się węże świetlne (lampki LED w przezroczystym kablu) lub całe świetlne kurtyny do użytku zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego.
Popularne ostatnio stało się zdobienie świątecznymi światełkami całych domów. Zewnętrzne girlandy liczące sobie od 150 do 1500 lampek LED (także takie z programami świetlnymi) kosztują od 50 do 200 zł. Można pójść jednak dalej i kupić projektor, który na dowolnej płaskiej powierzchni będzie wyświetlał świąteczne motywy, np. płatki śniegu, bombki lub renierki. Taki gadżet w promocji kosztuje teraz kilkadziesiąt złotych.
Świąteczną atmosferę można dodatkowo podkręcić stawiając przed domem jarzącego się LED-owymi diodami renifera lub sanki św. Mikołaja. To już jednak nieco droższy wydatek, minimum stu kilkudziesięciu złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?