Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurs euro spadł poniżej 4 zł. Tak tania europejska waluta nie była od 4 lat!

AIP
We wtorek rano na rynku transakcji on-line złoty znów pokonał w dół barierę 4 zł za euro, co oznacza, że europejska waluta jest najtańsza od lipca 2011 r. – Jednak o jeszcze nie jest czas na trwałe pokonanie 4 zł – uważa Marcin Kiepas, dyrektor Działu Analiz polskiego oddziału Admiral Markets.

Kiepas uważa, iż bardzo prawdopodobne jest, że zejście poniżej 4 zł inwestorzy wykorzystają do zakupu wspólnej waluty w relacji do złotego. – Można wskazać co najmniej kilka czynników ściągających obecnie kurs euro/złoty do psychologicznego poziomu 4 zł, co tworzy doskonałą pozycję wyjściową do jego zaatakowania. Tym najbardziej krótkoterminowym, a więc i mającym największy obecnie wpływ, jest osłabienie euro w relacji do głównych walut. W tym zwłaszcza do dolara. Kurs euro/dolar, który jeszcze przed świętami testował poziom 1,10, reagując w ten sposób na rozczarowujące marcowe dane z amerykańskiego rynku pracy, od ponad tygodnia systematycznie się osuwa, wracając obecnie w okolice 1,05.

Potencjalnym celem tych spadków jest dołek z poprzedniego miesiąca na poziomie 1,0462. Nawet w scenariuszu zakładającym kontynuację trendu spadkowego jego pokonanie z marszu jest mało prawdopodobne. Dlatego w najbliższych dniach bliskość dołka powinna prowokować realizację zysków, co będzie też pośrednio hamować zapędy podaży na euro/złoty – mówi analityk Admiral Markets. I tłumaczy: – Innym, już bardziej długoterminowym czynnikiem, stojącym za testem poziomu 4 zł jest dobry sentyment do polskiej waluty.

Wynika on z dobrych perspektyw dla polskiej gospodarki, relatywnie dobrych nastrojów na rynkach globalnych, zakończenia przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) cyklu obniżek stóp procentowych, a także napływu do Polski kapitałów w związku z uruchomionym przez Europejski Bank Centralny (ECB) programem QE. Elementy te w sposób trwały będą wspierać złotego w kolejnych tygodniach i miesiącach. Dlatego, jeżeli nie pojawią się inne, które będą je równoważyć, to polska waluta będzie dalej zyskiwać na wartości. Dlaczego więc pomimo wymienionych wyżej czynników ewentualne zejście EUR/PLN poniżej 4 zł nie będzie trwałe? – Z dwóch powodów. Oba związane są ze strachem.

Inwestorzy będą wykorzystywać taki spadek do zakupów euro obawiając się realizacji zysków na euro/dolar oraz w obawie przed słowną interwencją ze strony RPP w celu osłabienia złotego. Okazją do takiej interwencji będzie rozpoczynające się dziś dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Jej wyniki, które poznamy w środę, nie będą żadnym zaskoczeniem. Stopy procentowe w Polsce pozostaną na rekordowo niskim poziomie 1,5 proc. Ich zmiana, którą będzie podwyżka, oczekiwana jest dopiero w III kwartale 2016 roku.

Kwietniowe posiedzenie będzie jednak dla Rady doskonałą okazją do wypowiedzenia się w sprawie. kursu złotego. Nie jest wykluczone, a wręcz jest nawet prawdopodobne, że Rada wyrazi zaniepokojenie zbyt mocnym złotym w relacji do euro. Taka słowna interwencja, których liczba nasili się w przypadku zejścia kursu euro poniżej 4 zł, będzie powstrzymywać chęć do sprzedaży euro poniżej wspomnianego poziomu, prowokując jednocześnie jego kupno – podsumowuje Maricn Kiepas.

Eksport polskich towarów w lutym osiągnął wartość 13,7 mld euro i był wyższy o 10,7 proc. niż przed rokiem. Import towarów zwiększył się o 3,7 proc. w porównaniu z lutym 2014 r. i osiągnął wartość 12,9 mld euro. W rezultacie saldo obrotów towarowych było dodatnie i wyniosło 0,8 mld euro, wynika z danych Narodowego Banku Polskiego.

- Po trudnym dla polskiego handlu zagranicznego 2014 r., nasz eksport zaczyna wracać do formy. Luty był drugim z rzędu miesiącem, w którym zanotowaliśmy jego przewagę nad importem. Ta nadwyżka wpływa na poprawę kondycji polskiej gospodarki i daje nadzieję, że dynamika PKB w pierwszym kwartale utrzyma się na wysokim poziomie – komentuje Łukasz Lefanowicz prezes GERDA BROKER. – Po wielu latach chronicznej przewagi importu nad eksportem, typowej dla gospodarki wciąż jeszcze niezbyt mocno rozwiniętej, 2013 r. przyniósł pierwszą bardziej trwałą, wydawałoby się zmianę.

Polska uzyskała w handlu zagranicznym nadwyżkę, sięgającą 2,7 mld dolarów. Niestety, nadzieje na trwałość tej korzystnej tendencji okazały się przedwczesne. W ubiegłym roku przewaga importu nad eksportem wyniosła 6,8 mld dolarów. W porównaniu z sięgającym w poprzednich latach 30-50 mld dolarów deficytem, nie była to jednak duża luka. A trzeba pamiętać, że do jej powstania w dużej mierze przyczyniły się zarówno nadzwyczajne wydarzenia polityczne za naszą wschodnią granicą, jak i głębokie spowolnienie w gospodarce strefy euro.

W świetle tych perturbacji można wręcz uznać, że ubiegły rok był dla naszego handlu zagranicznego niebywale pomyślny. Nietrudno bowiem wyobrazić sobie, jak mogłaby wyglądać sytuacja po załamaniu handlu z Ukrainą, rosyjskim embargu na większą część naszych wyrobów i produktów, szczególnie rolno-spożywczych, gdyby nie szybkość działania i elastyczność naszych eksporterów, którzy zdołali znaleźć nowe rynki zbytu, w miejsce tych utraconych lub chwilowo zablokowanych.

Lefanowicz zwraca uwagę, że pod względem salda obrotów handlowych, najgorszy nie był ani początek ubiegłego roku, ani nawet jego pierwsza część. Eksport najmocniej ucierpiał w grudniu, osiągając wartość zaledwie 14,4 mld dolarów, a więc był o 3-4 mld niższy niż w większości poprzednich miesięcy 2014 r. Grudzień był także równie słaby w przypadku importu, ale w tym przypadku spadek nie był aż tak dynamiczny i w efekcie ponad połowa rocznego deficytu w naszym handlu powstała właśnie w grudniu.

To jednak zjawisko typowe dla ostatniego miesiąca roku - również w poprzednich latach właśnie w grudniu nadwyżka importu nad eksportem bywała najwyższa. W tym roku zrekompensowały ją już wyniki styczniowe, wskazując dodatnie saldo, sięgające niemal 1,2 mld dolarów i stanowiące wieloletni rekord. Wahania z przełomu roku można jeszcze uznać ze efekt kalendarzowych przesunięć i kalkulacji, wynikających z rozliczeń z kontrahentami, więc trudno jeszcze na ich podstawie wyciągać zbyt daleko idące wnioski.

RESTAURACJA MŁYN BYTÓW [NOWE MENU, CENY, OPINIE] PO KUCHENNYCH REWOLUCJACH

Liga Mistrzów: Atletico Madryt - Real Madryt na żywo (GDZIE OBEJRZEĆ W TV, TRANSMISJA ONLINE, LIVE)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany