Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kubica znów rozbił auto. Tym razem dachował

h
Robert Kubica dojechał mocno uszkodzonym samochodem do mety drugiego etapu Rajdu Azorów. Zespół ostro pracuje, aby usunąć uszkodzenia i umożliwić kierowcy start do ostatniego, sobotniego etapu.

Do wypadku doszło mniej więcej w połowie jedenastego, jak się okazało ostatniego w piątek odcinka (dwunasty został odwołany z powodu fatalnego stanu trasy, mgły i deszczu). Auto polskiego kierowcy odbiło się od skarpy i dachowało. Na szczęście po dwóch obrotach samochód stanął na koła. Kubica wyskoczył ze swego Citroena, za nim wygramolił się z trudem pilot Maciej Baran, którego drzwi były zakleszczone. Po krótkich oględzinach zniszczeń i naradzie wsiedli do auta i ruszyli w stronę mety. Dojechali do końca odcinka, ale stracili do najszybszych ponad cztery minuty.

Sam kierowca, opowiadając o tym, co się wydarzyło, nie ukrywał zdenerwowania i rozczarowania. - Nie wiem jak to się stało. A właściwie wiem - tył uciekł na prawym zakręcie, wjechaliśmy na skarpę, która była coraz wyższa. Auto przewróciło się na bok, rolowaliśmy dwa razy, ale stanęliśmy na kołach. Mechanicznie auto jest w porządku, co dalej zobaczymy - powiedział na mecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany