Ku radości mężczyzn. Sanna Marin dała przykład

Z jednej strony bombardują cię informacjami, że alkohol to twój największy wróg, każą umieszczać w sklepach spożywczych, czy też pubach, barach, klubach tabliczki z napisem: alkohol szkodzi zdrowiu, a niedopełnienie tego obowiązku stanowi wykroczenie. Nie wspomnę już o żonach, które z godną podziwu zaciętością tropią każdą kropelkę wychyloną przez współmałżonka, a tu taki pasztet.

Duże poruszenie wywołały dwa nagrania, na których premier Finlandii, Sanna Marin, tańczy i śpiewa z tamtejszymi celebrytami i osobami znanymi z życia publicznego. Marin, komentując publikację nagrań (domówka i w pubie) stwierdziła, że po prostu bawiła się z przyjaciółmi, przyznała, że w czasie wieczoru spożywała alkohol, ale - jak dodała - nie brała narkotyków. W obronę swoją premier wzięły nie tylko tamtejsze kobiety. Szybko rozkręciły akcję „Zatańcz z Sanną” i zaczęły masowo publikować w sieci własne nagrania z imprez.

Panowie precedens już jest. Kiedy teraz wy lekko „zabawicie się”, trzeba mieć na podorędziu kumpla, który rozbuja w sieci akcję „Zatańcz ze Zbyszkiem (trzeba wpisać odpowiednie imię), a rozgrzeszenie gotowe!