Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś okradł zwłoki mojego syna! - twierdzi ojciec tragicznie zmarłego motocyklisty

(ls)
- Z papierów wynika, że pracownik zakładu pogrzebowego przeszukiwał spodnie mojego syna - mówi Bogusław Lewicki z Łodzi.
- Z papierów wynika, że pracownik zakładu pogrzebowego przeszukiwał spodnie mojego syna - mówi Bogusław Lewicki z Łodzi. Łukasz Kasprzak
Bogusław Lewicki z Łodzi, ojciec zmarłego tragicznie motocyklisty, jest przekonany, że zwłoki jego 27-letniego syna, Bartłomieja, zostały ograbione. Łodzianin złożył do łódzkiej prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Tego dnia o godz. 18.33 syn wyciągnął z bankomatu przy ul. Nastrojowej 200 zł. Jechał w stronę Chocianowic, do mechanika, oddać mu dług - opowiada mężczyzna. - Na wiadukcie na al. Włókniarzy, gdzie Bartłomiej zderzył się śmiertelnie z jadącym przed nim audi, był o 18.44.

"Wypadek na al. Włókniarzy. Śmierć motocyklisty"

Na miejsce wypadku przyjechali policjanci, karetka pogotowia i - po stwierdzeniu zgonu motocyklisty - ekipa zakładu pogrzebowego. Ciało Bartłomieja trafiło do Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi. Pan Bogusław otrzymał portfel syna (z pięciogroszówką i kartami bankomatowymi, ale bez 200 zł) oraz telefon komórkowy, który - jak wynika z dokumentacji - z kieszeni zmarłego wyjął pracownik zakładu pogrzebowego.

- Dlaczego ktoś grzebał w kieszeniach spodni Bartłomieja? - pyta z żalem ojciec.

- Sprawę bada Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Ograbienie zwłok, niezależnie od wysokości kradzieży, to przestępstwo. Grozi za nie do ośmiu lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany