Skwer należy do osoby prywatnej, która mieszka we Wrocławiu. Dopóki właścicielem terenu było miasto, stały na nim ławki i kosze na śmieci, koszono trawę. Po zmianie właściciela zapanował bałagan.
– Wokół walały się śmieci, bo koszy w ogóle nie opróżniano. Urzędnicy „rozwiązali” problem w ten sposób, że kosze usunęli. Ławki zresztą też – mówi Piotr Roszak, miejski radny.
Straż miejska właścicielowi terenu może jedynie wystawiać mandaty.
– W tym roku nałożyliśmy dwa, po 300 zł – mówi komendant Andrzej Wojkowski. – On te mandaty przyjmuje, więc nie ma podstaw, by skierować sprawę do sądu.
Jak zachowają się w tej sytuacji władze miasta?
– Sprawdzimy, czy istnieje możliwość wykonywania przez nas pewnych prac na skwerze i obciążania kosztami właściciela – deklaruje Zbigniew Dychto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?