Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto wymyśla nazwy broni dla wojska w Polsce? Krab, Langusta, Głuptak, Bóbr, Płomykówka, Borsuk, Osa, Rosomak

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Armatohaubica Krab jest produkowana przez Hutę Stalowa Wola. Duży kaliber działa (155 mm) i duży zasięg (ponad 40 km przy odpowiednim typie pocisku), czynią z niej groźną broń. Co najmniej jeden dywizjon Krabów przekazano Ukraińcom, którzy bardzo go chwalą.
Armatohaubica Krab jest produkowana przez Hutę Stalowa Wola. Duży kaliber działa (155 mm) i duży zasięg (ponad 40 km przy odpowiednim typie pocisku), czynią z niej groźną broń. Co najmniej jeden dywizjon Krabów przekazano Ukraińcom, którzy bardzo go chwalą. Fo.t PGZ
Krab, Langusta, Głuptak, Bóbr, Płomykówka, Borsuk, Rosomak, Oset - to tylko nieliczne nazwy typów broni i uzbrojenia w polskiej armii. Kto wymyśla te nazwy broni i sprzętu wojskowego? Ministerstwo Obrony Narodowej nie udziela jednoznacznej odpowiedzi, ale można zauważyć pewną logikę.

Kto słyszał o borsukach, homarach i innych? Oto nazwy wojskowego sprzętu

Wojna na Ukrainie sprawiła, że nagle w powszechnym obiegu pojawiły się nazwy polskiego sprzętu wojskowego wysyłanego na Ukrainę: Krab, Twardy, Osa, Goździk, Piorun, Grot, a nawet Komar (wycofany już z Wojska Polskiego lekki, jednorazowy granatnik przeciwpancerny). Jednocześnie zamawiany lub kupowany za granicą jest nowy sprzęt wojskowy.

Nawet ktoś, kto jest kompletnym głuptakiem (to też nazwa sprzętu wojskowego) w dziedzinie techniki wojskowej, słyszał zapewne o Borsukach i Homarach. Te pierwsze to nowe, opracowywane przez Hutę Stalowa Wola bojowe wozy piechoty, te drugie do kryptonim wyrzutni rakietowych dalekiego zasięgu, których pierwszy dywizjon został zakupiony w Stanach Zjednoczonych. A w kolejce czeka jeszcze Płomykówka - pozyskanie samolotów kompleksowego rozpoznania z powietrza.
Niestety, na razie nie wiemy, jakie samoloty i jakiego producenta będą płomykówkami.

Zobacz w galerii zdjęć polską broń i jej niezwykłe nazwy

Co to jest Głuptak

Takich nazw, niekiedy zaskakujących są dziesiątki, jeśli nie więcej. Niektóre zaskakujące. Kto to wszystko wymyśla i zatwierdza? Z Ministerstwa Obrony Narodowej otrzymaliśmy następującą odpowiedź:

Pełne tytuły programów operacyjnych czy sprzętu wojskowego to wieloczłonowe nazwy, które wynikają z przyjętego nazewnictwa w ramach potrzeby operacyjnej i wymagania operacyjnego (WO). Ich opracowaniem zajmują się zespoły (m.in. w Sztabie Generalnym WP), które w trakcie prac nad zadaniem np. nad głębinowym systemem obrony przeciwminowej przeznaczonym dla Marynarki Wojennej - nadają mu kryptonim, w tym przypadku „Głuptak”. Po zatwierdzeniu Wymagania Operacyjnego kryptonimy wchodzą do „obiegu” w Siłach Zbrojnych. W dalszych pracach i późniejszej eksploatacji dla ułatwienia komunikacji programy te, czy sprzęt wojskowy, funkcjonują pod danym kryptonimem. Ponadto informujemy, że nie istnieją odrębne przepisy regulujące kwestię nazewnictwa programów operacyjnych.

Artyleria jak owoce morza

W nazewnictwie sprzętu wojskowego da się jednak dostrzec pewną logikę. Weźmy artylerię. Wojsko ma tu wyraźną predylekcję do owoców morza. Krab to potężna samobieżna armatohaubica dalekiego zasięgu, produkowana przez Hutę Stalowa Wola, bardzo chwalona przez Ukraińców. Z kolei Langusta to wyrzutnia rakiet posadowiona na podwoziu naszego krajowego Jelcza.

Niebawem nasza artyleria wzbogaci się o kolejne "owoce morza" z programu Homar. Kierunki są dwa. W Stanach Zjednoczonych kupujemy kołowe wyrzutnie rakiet Himars, a w Korei Południowej K239 Chunmoo.

Trzeba też pamiętać, że wciąż rozwijany jest system Kryl - to także armatohaubica samobieżna kalibru 155 mm, ale w przeciwieństwie do gąsienicowego Kraba, jest konstrukcją na podwoziu kołowym.

Do tego towarzystwa wyraźnie nie pasuje (także technologicznie) 2S1 Goździk, samobieżna haubica kalibru 122 mm, produkowana u nas na licencji radzieckiej. Sama nazwa to też zresztą scheda poradziecka. W Armii Radzieckiej działa otrzymywały tak wdzięczne nazwy jak Akacja czy Tulipan.

Obrona przeciwlotnicza na rzekach

Dość konsekwentnie utrzymuje się natomiast nazewnictwo w szeroko rozumianej obronie przeciwlotniczej: stacje radiolokacyjne, artyleria lufowa i rakietowa otrzymują nazwy rzek.

System obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu oparty na amerykańskich Patriotach nosi nazwę Wisła, podczas gdy system krótkiego zasięgu, oparty o brytyjskie rakiety CAMM, ochrzczono Narew. Jest tu także miejsce dla Pilicy, która będzie strzec m.in. Wisły przed zagrożeniami z niskiego pułapu, także przed dronami. To w pewnym stopniu odtwarza podporządkowanie geograficzne - Pilica to ważny dopływ Wisły.

A co z Wartą i Odrą? Te nazwy zarezerwowano dla nowoczesnych polskich radarów, które już wchodzą albo wejdą na uzbrojenie. Do tej liczby trzeba jeszcze doliczyć takie "rzeki" jak Soła, Bystra czy Sajna skonstruowane przez PIT-RADWAR. Bystra może wspomagać Pilicę i Narew, a Sajna wskazywać cele dla Narwi.

Strzelające pierwiastki chemiczne

Broń strzelecką zdominował układ okresowy pierwiastków w wykonaniu polskiej zbrojeniówki. Jeszcze do niedawna w armii dominował karabinek Beryl, czyli modyfikacja popularnego kałasznikowa. Z kolei Bor to karabin wyborowy kalibru 7,62 mm, a Tor to też karabin wyborowy, ale znacznie większego kalibru 12,7 mm. Wspomnieć należy też o nieco zapomnianym Palladzie, jednostrzałowym granatniku kalibru 40 mm podwieszanym pod karabin lub w wersji samodzielnej.

Z czasów PRL wywodzi się tu i ówdzie spotykany jeszcze pistolet P-83 Wanad.

Są jednak coraz liczniejsze wyjątki. Masowo już produkowany karabinek Grot został tak nazwany na cześć Stefana Roweckiego "Grota", Komendanta Głównego Armii Krajowej.

Z kolei nowy pistolet nosi nazwę VIS 100. Pierwszy człon nazwy nawiązuje do słynnego przedwojennego visa, a sto ma przypominać o setnej rocznicy odzyskania niepodległości.

Orki, Kormorany, Mieczniki i Głuptaki

W Marynarce Wojennej panuje większe zróżnicowanie. Z jednej strony postawiono na zwierzęta i ptaki morskie. Opracowywana właśnie we współpracy z zagranicznymi partnerami fregata to Miecznik, a opracowane w kraju niszczyciele min projektu Kormoran, otrzymują nazwy innych ptaków wodnych: Albatros i Mewa.

Program pozyskania nowych okrętów podwodnych nosi kryptonim Orka, ale pierwszą orkę pod polską banderą ujrzymy pewnie nie wcześniej niż za 15 lat. Zamówiono już natomiast okręty rozpoznania radioelektronicznego Delfin.

Obecnie nasza podstawową siłę bojową stanowią jednak małe okręty rakietowe Orkan, Piorun i Grom oraz dwie przestarzałe fregaty zakupione od Amerykanów. ORP Gen. Tadeusz Kościuszko i ORP Gen. Kazimierz Pułaski.

Skoro jesteśmy przy bohaterach narodowych. Opracowywany właśnie niszczyciel czołgów wyposażony w ciężkie rakiety przeciwpancerne nosi nazwę Ottokar-Brzoza - ku czci Czecha, który służył w polskiej armii, bohatera wojny z bolszewikami i kampanii wrześniowej.

Marynarka to nie tylko okręty. Na jej wyposażeniu są też Toczki i Głuptaki. Toczek to zdalnie odpalany ładunek wybuchowy przeznaczony do niszczenia min morskich opracowany przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej w Gdyni, a Głuptak to także system obrony przeciwminowej opracowany na Politechnice Gdańskiej.

Harpia goni Bielika, a Kruk jeszcze w tyle

W lotnictwie dominują ptaki. F-16 to Jastrzębie, a niedawno zakupione włoskie samoloty szkolne M346 Master nazwano Bielikami. W toku jest program Harpia, czyli zakup 32 najnowocześniejszych myśliwców świata Lockheed Martin F-35 Lightning II. Melodią przyszłości jest Harpi Szpon, czyli bezzałogowy myśliwiec, swego rodzaju "przyboczny" towarzyszący F-35.

Można się spodziewać, że stosowna nazwa zostanie nadana zamówionym już w Korei Południowej szkolno-bojowym FA-50, z których pierwsze pojawią się w Polsce w 2023 roku (12 spośród 48).

Jeszcze słowo o śmigłowcach. W ramach programu Perkoz do 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim trafią 32 śmigłowce wielozadaniowe Leonardo AW149. Gorzej jest ze śmigłowcami szturmowymi. Poradzieckie Mi-24 (w kodach NATO znanego jako Hind, czyli łania), mają zostać zastąpione przez słynne amerykańskie Apache. Ale program Kruk ciągle notuje opóźnienia...

Zobacz w galerii zdjęć polską broń i jej niezwykłe nazwy

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany