Kto powiesił na ścianie kamienicy sekslalę i co miał na myśli?

... powiesił na ścianie kamienicy przy ul. Pabianickiej lalę z sex shopu i zawiadomił służby miejskie, że jakaś pani „popełniła chyba samobójstwo”. Przyjechali strażacy, popatrzyli i pokiwali głowami pełni współczucia nad stanem umysłu twórcy tego „eventu”- wspomina ostatnie wydarzenia z ul. Pabianickiej Jan Zielarz.

Przed wielu laty, gdy jeszcze nikt w Polsce nie słyszał o sex shopach i lateksowych lalach, chłopcy w wieku szkolnym robili nieco inne dowcipy. Otóż kładli na drodze pudełko z odchodami w środku, chowali się w krzakach i patrzyli, jak zatrzymuje się auto, kierowca z zaciekawieniem podchodzi do paczuszki, otwiera ją i rzuca z obrzydzeniem. Śmiechu było co niemiara. Nie muszę dodawać, że nikt wówczas nie wpadł na pomysł, by utrwalić to wszystko w „ukrytej kamerze”.

Ale dzisiaj... Może ten numer z sekslalą na Pabianickiej to „dzieło” jakieś blogera albo youtubera, który wszystko nagrywał, by zaistnieć w internecie, mieć tzw. oglądalność i ogólnie rozbawić ludność. Z tym, że z tym ostatnim, to nie jest wcale tak prosto.