Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto odpowiada za śmierć 2,5-letniej Dominiki? Przesłuchania świadków

(em)
Tomasz Bolt
W sprawie śmierci 2,5-letniej Dominiki spod Skierniewic, która zmarła, gdyż na czas nie otrzymała pomocy medycznej, prokuratura przesłuchała we wtorek osiem osób.

- Byli to współwłaściciele spółki świadczącej pomoc nocną i świąteczną, czterej ratownicy medyczni, którzy udzielali pomocy Dominice, a także ordynator oddziału pediatrycznego i dyrektor szpitala w Skierniewicach - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
Przesłuchania rozpoczęły się przed południem. Zakończyły późnym popołudniem. Właściciele spółki medycznej zeznali, że zgodnie z kontraktem zawartym z Narodowym Funduszem Zdrowia, dyżury w godzinach nocnych i dniach świątecznych powinno pełnić trzech lekarzy. Było jednak mało pacjentów i zdecydowano, że chorych w tygodniu będzie przyjmował lekarz i pielęgniarka. W weekendy dwóch lekarzy i dwie pielęgniarki. Trzeci lekarz miał dyżurować pod telefonem (informacje te potwierdzają m.in. zeznania lekarza, który wcześniej został przesłuchany przez prokuratora). Gdy zachodziła konieczność wyjazdu do chorego, decyzję podejmował dyżurujący lekarz. Z zeznań współwłaścicieli spółki wynika też, że dyżurujący lekarz w nagłych sytuacjach, gdy istniała obawa stanu zagrożenia życia, nie był w stanie udzielić choremu skutecznej pomocy. Musiał odesłać go do pogotowia ratunkowego.
Śledczy wyjaśniają czy te rozwiązania są zgodne z kontraktem zawartym przez spółkę z NFZ i czy mogły mieć wpływ na śmierć dziewczynki.
Jutro w szpitalu przy ul. Spornej będą przesłuchani lekarze, którzy udzielali pomocy 2,5-letniej Dominice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany