Z powodu kontuzji musieli się wycofać najpierw Karol Bedorf, a później Mariusz Pudzianowski. Aktualnie w karcie znajduje się 8 pojedynków.
Pudzian nie odpuszcza, cały czas trenuje, choć nie na pełnych obrotach. Za kilka dni serwis zrobić i jak dobrze pójdzie za trzy tygodnie powrót na matę. Jeszcze górę mam sprawną, czyli leżenia nie ma, bo nożka boli - napisał.
Na ratunek szefom KSW ruszył Szymon Kołecki 8-1), który w ostatnim czasie zanotował dwie wygrane, a teraz jest gotów zmierzyć się z Quentinem Domingosem.
Na pewno na gali zobaczymy łodzianina Bartłomieja Koperę w walce z Gracjanem Szadzińskim.
Paulo Sousa nowym trenerem polskiej kadry