Ksiądz Michał Misiak zdradza kulisy ekskomuniki. Ksiądz Misiak chciał mieć żonę!
Zgodził się dopiero protestant. - Jako jedyny powiedział, że mi pomoże. Pojechaliśmy nad Jordan i przyjąłem chrzest. Nie miałem intencji zmiany Kościoła, nie zastanawiałem się nad aspektami prawnymi. Po prostu chciałem iść za tym, co miałem w sercu - dodaje Misiak.
Potem wrócił do Polski i spotkał się z arcybiskupem Grzegorzem Rysiem. - Powiedziałem biskupowi, że chciałbym mieć żonę, ewangelizować nawet na misiach, ale z żoną - opowiada Misiak.
Okazało się, że nie ma takiej opcji: do wyboru miał pozostanie w kapłaństwie jako zwykły wikary, albo podanie do Watykanu o przeniesienie do stanu świeckiego. Przez trzy dni się zastanawiał. Wtedy przypomniał sobie chrzest w Jordanie. Sprawdził konsekwencje i dowiedział się, że zaciągnął ekskomunikę.