Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK: nie jestem przyspawany do swojego stanowiska

ei24
- Moja linia obrony jest najprostsza z możliwych: chcę się ustosunkować do formułowanych w moją stronę zarzutów i pokazać, że one są oparte na mylnych założeniach - mówił w TVN Krzysztof Kwiatkowski.

W programie Fakty po Faktach Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział, że chce jak najszybciej oddalić od siebie zarzuty, że w obecnej sytuacji nie może oficjalnie odnieść się do nich.
- Nie jest normalną sytuacją to, że ktoś słyszy kierowane w swoją stronę zarzuty i nie może się do nich ustosunkować. Stąd moja determinacja, żeby dowolna procedura, przed sądem czy przed Trybunałem Stanu była przeprowadzona jak najszybciej po to, żebym mógł te nieprawdziwe zarzuty oddalić i pokazać, że zarówno ja, jak i cała NIK pracujemy rzetelnie - powiedział Krzysztof Kwiatkowski.

Na pytanie, dlaczego spotykał się z Janem Burym, Kwiatkowski zauważył, że NIK podlega Sejmowi i przeprowadza "dziesiątki" rozmów z parlamentarzystami. - Nie jest problemem rozmowa, a to, co z niej wynika - zauważył. - Moja linia obrony jest najprostsza z możliwych: chcę się ustosunkować do tych zarzutów, przedstawić, że one są oparte na mylnych założeniach, w dowolnym postępowaniu, które będzie uruchomione. Nie wybieram formuły, apeluję za to, by była ona przeprowadzona jak najszybciej.

Kilka miesięcy temu katowicka prokuratura poinformowała, że chce postawić prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień. Chodzi o podejrzenie obsadzania stanowisk w NIK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany