Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale po efektownej wygranej nad Lechią (4:1) można mieć nadzieję, że ta jesień w wykonaniu Widzewa nie musi być taka zła?
Krystian Nowak (pomocnik Widzewa): – Niektórzy za szybko spisali nas na straty. Już w spotkaniu w Poznaniu z Lechem, mimo osłabienia, nasza gra wyglądała obiecująco. W spotkaniu z Lechią udało nam się przełamać i to było dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Potrzebowaliśmy trzech punktów, ale jeszcze bardziej udowodnienia sobie, że potrafimy wygrywać.
Może pan zadeklarować, że Widzew wciąż walczy o awans do grupy mistrzowskiej?
– Mogę to zrobić z pełnym przekonaniem. Przecież nic jeszcze nie jest stracone, różnice punktowe w tabeli nie są duże, więc będziemy walczyć w pozostałych spotkaniach i na pewno nie zadowolimy się jednym zwycięstwem. Chcemy zdobywać punkty w kolejnych meczach.
Żyjecie już sobotnim spotkaniem w Lubinie z Zagłębiem czy dzisiejszym meczem Polaków na Wembley?
– Przygotowania do spotkania z Zagłębiem rozpoczęły się na dobre, ale do meczu jest jeszcze trochę czasu. Dla nas to kolejna szansa na zdobycie punktów, którą chcemy wykorzystać. Ale wieczorne spotkanie z Anglią na pewno też zobaczymy. W końcu gra nasza reprezentacja.
Pan też ostatnio wystąpił w meczu naszej kadry.
– Zagrałem w meczu reprezentacji do lat 20. W Le Bouveret pokonaliśmy 2:1 Szwajcarów w ramach Turnieju Czterech Narodów i było to pierwsze zwycięstwo naszej drużyny.
W powołaniu pomogły panu dwa całe mecze, rozegrane w ekipie Widzewa.
– Na pewno dzięki nim zostałem zauważony. Mnie te występy od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty podbudowały psychicznie i fizycznie. Potrzebowałem tego.
W pana przypadku można więc powiedzieć, że zmiana trenera wyszła na dobre.
– Cieszę się, że trener Rafał Pawlak mi zaufał, a ja staram się nie zawodzić. Trenerowi Radosławowi Mroczkowskiemu też jestem wdzięczny za to, że mi zaufał i dał szansę pokazania się w ekstraklasie.
Pierwszy sezon w niej był dla pana przetarciem. Jakie cele postawił pan sobie przed obecnymi rozgrywkami?
– Do Widzewa trafiłem z II ligi, więc przeskok był duży. Teraz chciałbym na dłużej wywalczyć miejsce w jedenastce. Tylko wtedy będę mógł się rozwijać.
A gdzie widzi pan siebie za kilka lat?
– Chciałbym grać w jednej z zachodnich lig. Ta wymarzona i dla mnie najlepsza to angielska Premiership. Podoba mi się szybka, fizyczna gra, jaką preferują zespoły z Wysp.
Któremu zespołowi pan kibicuje i kto jest piłkarskim wzorem?
– Moim ulubionym zespołem jest Manchester United, a z zawodników grających na mojej pozycji, podziwiam Samiego Khedirę z Realu Madryt i Michaela Carricka z MU.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant gwiazd ostro o stylu Liszowskiej. "Stała się obłym prostokątem"
- Wiemy, ile osób głosowało na Dagmarę Kaźmierską! Tego Pavlović nie przewidziała
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało