Krwawe porachunki łódzkich kiboli. 5 osób rannych, 2 w stanie ciężkim! [zdjęcia, FILM]

Jeden z pasażerów, młody mężczyzna, omal nie stracił nogi. Inni mieli pocięte ręce i dłonie. Wnętrze samochodu było czerwone od krwi. Ranni zostali rozwiezieni karetkami do łódzkich szpitali. Trafili na oddziały ortopedii oraz chirurgii ogólnej. Dwóch mężczyzn jest w stanie krytycznym, jeden- w stanie ciężkim.

Wszystko wskazuje na to, że doszło do porachunków pomiędzy kibolami Widzewa i ŁKS. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kibole Widzewa zaatakowali kiboli ŁKS. Awantura rozpoczęła się w okolicy stacji benzynowej przy ul. Wojska Polskiego.

Z relacji świadków wynika, że uczestniczyło w niej około 20 osób. Część z nich podróżowała samochodami. Renault kangoo, do którego wsiadło 5 mężczyzn, ruszyło w kierunku ul. Smugowej. Przed skrzyżowaniem z ul. Franciszkańską (jechali pod prąd- ul. Smugowa od tygodnia jest jednokierunkowa) dopadli ich kibole zwaśnionego klubu. W ruch poszły maczety i kije bejsbolowe, którymi napastnicy uderzali w karoserię i szyby samochodu, a później w kierowcę i pasażerów. Policja znalazła kije i noże.

Po kilku sekundach bandyci uciekli z miejsca zdarzenia. Na pomoc rannym mężczyznom ruszyły dwie mieszkanki pobliskiej kamienicy. Kobiety próbowały zatamować krwotoki, jeden z przechodniów zadzwonił po karetkę pogotowia. Niebawem na miejsce przyjechali policjanci.

Do późnych godzin nocnych nieprzejezdna była ul. Smugowa. Policjanci zabezpieczyli ślady kryminalistyczne z miejsca zdarzenia, monitoring ze stacji benzynowej.