W Policyjnej Izbie Zatrzymań i Osadzonych KMP w Łodzi trzeźwieje 54-letni łodzianin, który w środę - podczas domowej awantury przy al. Piłsudskiego - kilkakrotnie ugodził nożem swoją żonę i syna. Oboje z ranami kłutymi trafili do szpitali: im. Pirogowa oraz do szpitala im. Jonschera w Łodzi. Nad ich opieką czuwają specjaliści.
Czytaj więcej na następnej stronie
54-latek nie usłyszał jeszcze zarzutów.
- Trwa ustalanie kwalifikacji czynu - informuje Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Przypominamy, że w środę przed godz. 14 w jednym z mieszkań kamienicy przy al. Piłsudskiego doszło do karczemnej awantury rodzinnej. 54-letni gospodarz pokłócił się z o 6 lat młodszą żoną.
Czytaj więcej na następnej stronie
W ostrą wymianę zdań, następnie szarpaninę włączył się także ich 21-letni syn. W pewnym momencie pijany 54-latek chwycił za nóż. To właśnie nim prawdopodobnie ugodził swoją żonę i syna. Polała się krew. Zanim na miejsce przyjechały służby, nożownik uciekł.
[g]15448483[/g]
Około godzinę po dramatycznych scenach policjanci zatrzymali go na terenie Zgierza. Funkcjonariusze nie mówią wprost, jak się tam dostał w tak szybkim czasie. Wszystko wskazuje jednak, że uciekał samochodem.