Choć specjalne choinkowe stoiska z „żywymi” stanęły w kilkudziesięciu punktach Łodzi już dwa tygodnie temu, wielu łodzian dopiero w niedzielę (23 grudnia) wyruszyło na zakupy bożonarodzeniowego drzewka.
Choć najpiękniejsze okazy sprzedały się już dawno wybór nadal był ogromny i każdy miał szansę na piękna choinkę. Wiele osób czeka do ostatniej chwili z zakupami, bo liczy na obniżkę cen. Jednak te nie zmieniły się. Za jodłę żądano 80-160 zł, w zależności od jej wysokości, świerki są dużo tańsze 20-70 zł. Za drzewka w doniczkach trzeba było zapłacić 10-20 zł więcej.
– Polski świerk zwyczajny przepięknie pachnie, ale za to traci igły przez to przegrywa z jodłą –mówi Kacper Urbaniak, który choinki sprzedawał na Górniaku. – Za to piękne jodły, które długo stoją są dość drogie.
Łodzianie wybierali choinki w czasie zakupów między suszonymi grzybami, kapustą kiszona i chlebem, czy rybami, bo wczoraj była tzw. brudna niedziela i działały na rynku niemal wszystkie budki i stragany. Obładowani torbami z zakupami docierali do strefy świeżych drzewek. Tam swoje stoiska rozstawiło kilku sprzedawców. Do wyboru były drzewka cięte w różnych rozmiarach i sadzone w doniczkach.
– Jodły mamy z Danii, a świerk z własnych, podłódzkich upraw – dodaje Kacper Urbaniak. – Zwijamy się wczesnym popołudniem, więc to ostatnia szansa na zakup drzewka.
Korzystali z niej łodzianie, którzy decydowali się przede wszystkim na cięte , gęste jodły. Średnia wysokość drzewka do mieszkania to 180 cm. Te w doniczkach to przede wszystkim dekoracje na balkony i przed domy.
– Kupiłam już drzewko do domu, ale tak mi się podobają te malutkie w doniczkach, że udekoruję balkon –mówi Katarzyna Krych. – Na szczęście mam działkę i wiosną tam je przesadzę.
Kupując „żywą” choinkę musimy o nią specjalnie zadbać. Najlepiej wstawić ją do specjalnego stojaka z pojemnikiem na wodę. Doniczkowe okazy podlewamy obficie i ustawiamy w chłodnym miejscu, daleko od kaloryfera i kominka. Zwykle jednak pochodzące z uprawy choinki i tak kiepsko znoszą domowe warunki. Mało które drzewko ma szansę stać odpowiednio długo. A jeśli okaz w doniczce nie ma korzeni (co się często zdarza u nieuczciwych sprzedawców) szybko straci swój naturalny urok.
****
Zwyczaj ubierania drzewek pochodzi z Bawarii. Do Polski dotarł w XIXwieku i początkowo praktykowali je tylko zamożni Polacy. Stopniowo zaczał trafiać pod strzechy. Drzewko musiało być ścięte rano 24 grudnia i udekorowane orzechami i owocami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?