Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kręgosłup na kredyt! Zapłaciła 60 tys. złotych za operację! Miała już sześć nieudanych...

LIliana Bogusiak-Jóźwiak
Śruby wyjęte z kręgosłupa pani Ani
Śruby wyjęte z kręgosłupa pani Ani
Łodzianka Anna Kulik kilka dni temu przeszła 7-godzinną operację w prywatnej warszawskiej klinice. Za naprawę kręgosłupa zapłaciła 60 tys. zł! Część pieniędzy zebrała na portalu społecznościowym, trochę dołożyli rodzice, na brakujące 20 tys. zł wzięła kredyt. Zdecydowała się na taki krok, bo siedem śrub umocowanych w jej kręgosłupie podczas sześciu operacji przeprowadzonych w Łodzi ruszało się powodując okropny ból. Pani Ania przez 3 tygodnie nie spała.

- Bólu nie były w stanie zniwelować najsilniejsze leki narkotyczne - opowiada. - To dokładnie taki sam ból, jak w chorobie nowotworowej - wszechogarniający, nie do zniesienia. Przyjmując maksymalne dawki środków przeciwbólowych i zwiotczających mięśnie nie byłam w stanie zasnąć. Przez ostatnie 3 tygodnie przed operacją udawało mi się tylko na 2-3 minuty przymknąć oczy. Na skutek przyjmowanych leków wystąpił u mnie bezdech senny.

16 lat temu...

Problemy Anny Kulik zaczęły się po stłuczce samochodowej, którą miała 16 lat temu. Lekarze zdiagnozowali dyskopatię kręgosłupa lędźwiowego. W 2011 roku, gdy ból zgiął jej ciało tak, że chodziła z nosem na wysokości kolan, zglosiła się do znanego łódzkiego neurochirurga. Obiecał, że po operacji u niego to się zmieni. Uwierzyła.

- Po operacji mój stan się niestety jeszcze pogorszył. Decydowałam się na kolejne zabiegi naprawcze u tego samego lekarza, bo obiecywał, że tym razem będzie OK. Tak bardzo mnie bolało, że chciałam mu wierzyć. W ciągu 4 lat przeszłam 6 operacji, za każdym razem mając nadzieję, że to już ostatnia - opowiada. - Zamontowane śruby zamiast mi pomóc, jeszcze bardziej uszkadzało kręgosłup.

Pani Ania stała się rencistką, miesięcznie otrzymuje 912 zł. Tylko dzięki pomocy partnera, rodziców i przyjaciół może kupić leki przeciwbólowe na receptę. Co miesiąc wydaje na nie blisko 1500 zł. Schorowana i cierpiąca odwiedziła wielu wybitnych specjalistów - każdy się dziwił, że lekarz mógł tak bardzo zniszczyć jej kręgosłup, mocując śruby zamiast wykonać stabilizację. W Łodzi lekarze proponowali jej jedynie wymienienie śrub, co - zdaniem wielu specjalistów - bez stabilizacji kręgosłupa i implantów nie przyniosłoby efektów.

ZMIANA CZASU NA LETNI. KIEDY ZMIENIAMY CZAS NA LETNI. KIEDY PRZESTAWIĆ ZEGARY 2016

Kto naprawi po koledze?

- Dopiero profesor w Warszawie widząc, co mi zrobił jego „kolega”, zgodził się wykonać operację naprawczo-rekonstrukcyjną - mówi pani Ania. - U niego się operowałam, zapłaciłam tylko za materiał. Lekarze wypruli „złom” z moich pleców i wprowadzili implanty - opowiada dalej. - Operacja trwała 7 godzin, lekarze przetoczyli mi dwa litry krwi. Przed zabiegiem miałam wykonany rezonans magnetyczny, ale gdy lekarze mnie rozkroili, kręgosłup wyglądał znacznie gorzej niż na zdjęciu. Twierdzili, że nie podjęliby się operacji, gdyby badanie oddawało stan faktyczny.

Anna Kulik opuściła warszawską klinikę i wróciła do domu. Cieszy się, bo śpi po 2-3 godziny na dobę, po raz pierwszy od lat jest w stanie leżeć na plecach. Nadal ją boli, ale medycy zmniejszyli jej o jedną-czwartą dawki najsilniejszych leków narkotycznych.

- Czeka mnie jeszcze jedna operacja, tym razem lekarze rozkroją mnie od strony brzucha i założą jeszcze jeden implant - wyjaśnia pacjentka. - Nie będę już musiała za ten zabieg płacić.


Pani Ani MOŻNA POMÓC:
FUNDACJA AVALON
nr konta 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
z dopiskiem Kulik4943.

Lekarz zniszczył mi kręgosłup i zostałam kaleką [zdjęcia]

ZOBACZ TEŻ FILM - Magda Gessler w Master Chef Junior (autorDzień Dobry TVN/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany