Ostatni, siódmy etap, z metą na krakowskich Błoniach, wygrał po finiszu z peletonu Francuz Arnaud Demare (Groupama-FDJ), wyprzedzając Holendra Olava Kooija (Jumbo-Visma) i Niemca Phila Bauhausa (Bahrain Victorious).
79. edycja Tour de Pologne dobiegła końca. Zgodnie z oczekiwaniami zwyciężył Brytyjczyk Ethan Hayter z ekipy Ineos Grenadiers.
Klasyfikacja generalna została ustalona w czwartek po etapie jazdy na czas z Gronkowa na Rusiński Wierch w Bukowinie Tatrzańskiej. Blisko 12-kilometrowy odcinek pod górę zadecydował o losach wyścigu. Co ciekawe Hayter nie wygrał żadnego etapu, ale był solidny, „czasówkę” ukończył jako trzeci. W tegorocznym TdP kluczowe były dwa etapy – trzeci, z metą na Kopcu Tatarskim w Przemyślu i właśnie ten, w którym kolarze walczyli samotnie z czasem. W pozostałych na metę przyjeżdżał peleton i byliśmy świadkami finiszu całej grupy. Trzeba było uważać, by się nie pogubić. W poprzednich edycjach wyścig rozstrzygał się w górach, przeważnie na etapie wokół Bukowiny Tatrzańskiej bądź na „czasówce” w Krakowie.
A gdy kończył się na Dolnym Śląsku, o wszystkim decydował wjazd na Orlinek w Sudetach. Ta edycja była specyficzna, bo kluczowa była górska „czasówka”.
Ethan Hayter to młody, 23-letni kolarz, który jest pierwszym Brytyjczykiem, który wygrał nasz narodowy tour. Przygodę z kolarstwem zaczynał od toru. Jest wicemistrzem olimpijskim z ostatnich igrzysk. To zresztą reguła, że kolarze z Wielkiej Brytanii najpierw szkolą się w kolarstwie torowym, a potem dominują na szosie. Jest aktualnym mistrzem swojego kraju w jeździe na czas. Do tej pory największymi jego sukcesami była wygrana w Tour of Norway przed rokiem i 2. lokata w Volta ao Algarve oraz Tour of Britain.
Teraz przyszedł czas na świętowanie w Krakowie. Zanim do tego doszło, kolarze mieli do przejechania trasę ze Skawiny. Choć centrum Skawiny od linii mety dzieli około 15 km, to kolarze nie mieli tak prosto. Musieli zmagać się z etapem, na którym było ponad 2 tys. metrów przewyższenia. To była ostatnia szansa dla górali, by powalczyć na górskich premiach, a także dla najaktywniejszych zawodników, by popisać się sprintami na lotnych finiszach. Górskie premie usytuowano w Bieńkówce na 41 km. Nosi ona imię zmarłego tragicznie Joachima Halupczoka, następnie w Budzowie 46 km oraz w Kaszowie (140 km). Tylko pierwsza z tych premii górskich PZU ma kategorię I, pozostałe to III i IV.
Premie Lotne Lotto wyznaczono w Lanckoronie (23,7 km), Myślenicach (61,3 km). Przez pierwszą część etapu mieliśmy do czynienia z ucieczką czterech zawodników. Mieli już 4,5 min przewagi, ale im bliżej było mety, tym przewaga malała. W końcu zostało tylko dwóch. ale i on musiał spasowac na 10 km przed metą. Zwykle bardzo widowiskowe są rundy wokół Błoń. Od kilku lat powiększone do 5 kilometrów. Kolarze jechali na nich czterokrotnie. Zgodnie z przewidywaniami można było się spodziewać finiszu całego peletonu i popisu sprinterów. Można było się zastanawiać, czy znów błyśnie Niemiec Pascal Ackermann, który już tu triumfował, a w tegorocznej edycji pierwszy przyjechał na metę w Sanoku. Chrapkę na triumf miał Holender Olav Kooij, zwycięzca I etapu, także Gerben Thijsen, zwycięzca drugiego oraz Phil Bauhaus (najszybszy na 5. etapie). Wszystkich pogodził Francuz Arnaud Demare.
Najlepszy z Polaków w „generalce” był Jakub Kaczmarek, który uplasował się na 28. pozycji.
VII etap, Skawina – Kraków (177,8 km): 1. Arnaud Demare (Francja, Groupama FDJ) 3:59.20 godz., 2. Olav Kooij (Holandia, Jumbo Visma), 3. Phil Bauhaus (Niemcy, Bahrain Victorius), 4. Max Kanter (Niemcy, Movistar), 5. Gerben Thiijsen (Belgia, Intermarche), 6. Marijn van den Berg (Holandia,EF Education-Easypost)
Klasyfikacja generalna: 1. Ethan Hayter 28:26.23 godz.., 2. Thymen Arensman (Holandia, DSM) 11, 3. Pello Bilbao (Hiszpania, Bahrain Victorius) 18, 4. Metteo Sobrero (Włochy, Team Bikeexchange) 23, 5. Ten Tullet (W. Brytania, Ineos) 25, 6. Remi Cavagna (Francja, Wuick-Step) 32.
Najaktywniejsi: 1. Patryk Stosz (Polska) 16, 2. Edward Theuns (Belgia, Trek Segafredo) 8, 3. Mads Schmidt (Dania, Israel-Premier Tech) 6
Najlepszy góral: 1. Jarrad Drizners (N. Zelandia, Lotto Soudal) 23, 2. Alessandro De Marchi (Włochy, Israel Premier Tech) 16, 3. Kamil Małecki (Polska) 15.
Najlepszy sprinter: 1. Arnaud Demare (Francja, Groupama, FDJ) 74, 2. Olav Kooij (Holandia, Jumbo Visma) 72, 3. Max Kanter (Niemcy, Movistar). Drużynowa: 1. Ineos Grenadiers, 2. Quick-Step 2.43 min straty, 3. Team DSM 2.46.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To pokazuje w sieci prawnuczka Przybory. Włos jeży się na głowie! Godna go potomkini?
- Globisz zagrał w filmie, ale nikt go teraz nie chce! Tragedia legendarnego aktora
- Dorobili się miliardów, chadzają na ścianki. Jak dziś wyglądają Niemczyccy?
- Marta Manowska chciała zrezygnować z "Rolnik szuka żony"? Te słowa dają do myślenia