Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradli łańcuszki i torebki - grozi im do 12 lat pozbawienia wolności

KWP ŁÓDŹ
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zatrzymali dwóch mężczyzn cudzych rzeczy, którzy kradli złote łańcuszki i damskie torebki. Może im grozić kara nawet 12 lat pozbawienia wolności.

19 sierpnia 2014 roku przy ulicy Nowomiejskiej policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu namierzyli jednego ze sprawców rozboju, do którego doszło na początku lipca b.r. na ulicy Wróblewskiego w Łodzi. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że do kobiety wysiadającej z autobusu podbiegł mężczyzna i popchnął ją, a następnie zerwał z szyi złoty łańcuszek. Napadnięta wyceniała stratę na ponad 2000 złotych. Napastnik nie działał jednak sam. Jego wspólnik stał na tzw. lipku ubezpieczając swojego kompana w razie pojawienia się świadków. Asekurujący sprawcę wpadł kilka dni po rozboju. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy w mieszkaniu przy ulicy Wschodniej w Łodzi.

22-latek był poszukiwany pięcioma listami gończymi za wcześniejszą działalność przestępczą i od razu trafił do więziennej celi. Jego 27-letni kompan również nie cieszył się długo wolnością i wkrótce podzielił los kolegi. Obaj usłyszeli prokuratorski zarzut rozboju zagrożony karą do 12 lat pozbawienia wolności. Śledczy jednak w najbliższym czasie przewidują rozszerzenie zarzutów dla duetu. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że na ich koncie są inne rozboje, a także kradzieże na tzw. wyrwę.

Sprawcy działali głównie na terenie Śródmieścia o Polesia, napadając i okradając obserwowane uprzednio kobiety. Łupy pozyskane w wyniku przestępczej działalności trafiały następnie do łódzkich lombardów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany