Mało który człowiek ma taką opiekę, jaką Ewa Puzia– Sawicka zapewniła znalezionej na ulicy, prawdopodobnie potrąconej przez samochód, kotce Chlebusi. Dzięki jej wytrwałości i poświęceniu (pomagał też syn pani Ewy i jego dziewczyna) - kicia, która zdaniem wielu lekarzy weterynarii powinna być uśpiona - wraca do zdrowia. Jest kotem noszącym okulary do laseroterapii i rehabilitującym się w wodzie. Przysypia na magnetoterapii i na masażu mięśniowo-powięziowym.
– Poważny uraz głowy, podejrzenie złamania kręgosłupa i stawu biodrowego – pani Ewa wymienia obrażenia z jakimi trafiła do niej kotka. – Wkrótce doszły ataki padaczki. Nie zgadzałam się na jej uśpienie i szukałam pomocy. Tak trafiłam do kliniki przy ul. Franciszkańskiej. Trzykrotnie wprowadzano kotkę w stan śpiączki farmakologicznej, podawano leki, kroplówki, zastrzyki. I choć było coraz gorzej - widziałam, że choć niknie w oczach - to chce żyć. Ponieważ podejrzewano krwiaka w mózgu wykonana została pełna diagnostyka - w Łodzi zrobiono tomografię komputerową głowy a potem pani Ewa zapakowała Chlebusię do auta i zawiozła ją do wrocławskiej kliniki na rezonans magnetyczny.
Rzeczywiście, krwiak w mózgu kotki był, ale zdążył się wchłonąć. Chlebusi zmieniono leki, i nagle jej stan powoli zaczął się poprawiać. Wówczas skierowano kotkę na rehabilitację. Uraz, krwiak, a później blizna w mózgu, oraz tygodnie bezruchu pod kroplówkami i w śpiączce - zostawiły po sobie ślad - Chlebusia ważyła 1,78 kg, miała silne zaniki i przykurcze mięśni, nie była w stanie sama się poruszać i nie otwierała pyszczka. Ledwie wysuwała języczek. Karmiono ją strzykawką, a równocześnie intensywnie rehabilitowano. Po 3 zabiegach zaczęła otwierać pyszczek i sama jeść.
– Pole magnetyczne, masaże mięśniowo-powięziowe, PROM, naświetlanie laserem, bieżnia wodna, ćwiczenia propriocepcji – wymienia rodzaje zabiegów doktor Radosław Marczak, lekarz weterynarii z Przychodni weterynaryjnej mVet przy ul. 11 Listopada opiekujący się kotką. – Chlebusia znosi je dzielnie.
Pozwala się postawić na bieżni wodnej i próbuje ćwiczyć w odciążeniu. Nawet okulary, które musi zakładać do zabiegów laserowych, znosi ze stoickim spokojem. Po 6 tygodniach zabiegów samodzielnie chodzi, bawi się, próbuje się wspinać. Waży już trochę ponad 3 kg. Tempo w jakim wraca do zdrowia zaskakuje zarówno doktora, jak i opiekunkę kotki.
Niestety, Chlebusia na skutek urazu przestała dobrze widzieć. Zdiagnozowano u niej zaćmę pourazową. Gdy wróci do formy czeka ją operacja usunięcia zaćmy.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce