Koszykówka. Widzewianki w kadrze. W niedzielę meczz łodzianek ze Ślęzą

Trudno jednak mówić, by CosinusMED Widzew Łódź, nasz jedynak na najwyższym szczeblu rozgrywek, wkraczał w rok 2020 z uśmiechem na ustach i poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.

Łodzianki po pierwszej kolejce rewanżowej mają nadal na koncie tylko jedno zwycięstwo. Nie ma się zatem co dziwić, że drużyna prowadzona przez trenera Wojciecha Szawarskiego zajmuje jedenaste, przedostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. Na pewno nie jest to wynik, na który liczyli wierni fani łódzkiej drużyny.

Widzewianki wygrały w tym sezonie tylko raz, a miało to miejsce bardzo dawno temu. Łodzianki 13 października w wyjazdowym spotkaniu pokonały AZS Uniwersytet Gdański 84:59, a więc najsłabszy zespół rozgrywek. Drużyna z Wybrzeża nie zaznała jeszcze w tym sezonie smaku zwycięstwa, przegrywając wszystkie dwanaście spotkań i jest pewniakiem do opuszczenia elity.

Kolejny ligowy mecz 5 stycznia na wyjeździe z 1KS Ślęza Wrocław.

Cieszy choć, że Widzew może się pochwalić sukcesami na polu szkolenia młodzieży. Aż trzy zawodniczki łódzkiego zespołu zostały powołane na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski U15!

Na styczniową konsultację w Wałczu pojadą Oliwia Janicka, Kaja Niewiadomska i Nikola Tomasik. Widzew, obok MUKS Poznań (tyle samo koszykarek otrzymało powołania), jest najsilniej reprezentowanym klubem w 16-osobowej kadrze.