Gra dalej, ale ma też inne pasje. Daniel Wall, dziś koszykarz HydroTruck Radom, spakował plecak, wyruszył w góry i przeszedł 579 km pieszo.
Daniel Wall w Sportowych Faktach : To było sprawdzenie siebie. Tu, w górach, była bardzo prosta sprawa jeżeli nie przejdę tego dystansu, który założyłem sobie dzień wcześniej, to nie będzie schroniska i gorącego prysznica, a w te chłodne dni to była najlepsza nagroda .
Bardzo lubię chodzić po górach, to chyba pozostałość z początku mojej przygody z basketem, kiedy wyjazdy na obozy treningowe w okresie przygotowawczym do sezonu były normą i zazwyczaj były to właśnie góry. W górach w kilka dni można zrobić naprawdę wielką pracę i przygotować się siłowo oraz kondycyjnie do sezonu. Na pomysł na przejście najdłuższego szlaku w Polsce wpadłem już dawno, ale ostatecznie zdecydowałem, że zrobię to po zakończeniu sezonu 2019/20. Traktowałem to jako przygodę, a przy okazji sprawdzenie siebie. I faktycznie tak było. To była samotna wyprawa. Na początku spałem w namiocie. Przez 1,5 tygodnia było bardzo zimno więc korzystałem ze schronisk PTTK. Po przejściu całego szlaku była duża satysfakcja. Ale też żal, że to już się skończyło.
Lech Poznań zmienia trenera: Skorża za Żurawia