- Jesteśmy prawie w komplecie, z wyjątkiem trójki Amerykanów - mówi Filip Kenig, zawodnik i właściciel klubu z al. Unii. - Dwaj z nich, z którymi wcześniej zawarliśmy kontrakty - Kirk Archibeque i Jermaine Mallett - prawdopodobnie dojadą w ten weekend, a trzeci, którego później pozyskaliśmy, 23-letni Holmes, rozgrywający, występujący wcześniej w jednej z czołowych drużyn akademickich USA, zjawi się zapewne kilka dni po nich.
Cóż, trzeba było najpierw przebrnąć przez odpowiednie procedury dotyczące zatrudnienia w naszym kraju obcokrajowców. A i koszykarze zza oceanu musieli uzyskać zezwolenie swojej macierzystej federacji na grę w Polsce. Ale te problemy mamy już właściwie za sobą.
Zabiegaliśmy o pozyskanie Amerykanów, aby stworzyć na tyle silny zespół, by był w stanie dostarczyć swoją grą dużo satysfakcji sympatykom męskiej koszykówki w Łodzi. Jestem przekonany, że ten cel uda się nam osiągnąć właśnie przy pomocy Amerykanów.
- Jest pan zadowolony z transferów ŁKS?
- Jak najbardziej. Wprawdzie koszykarzy z USA oglądałem tylko na wideo, ale było widać, że dobrze znają swój fach, a więc powinni być solidnym wzmocnieniem naszej drużyny.
- Jak przebiegać będą przygotowania do nowego sezonu?
- Przez najbliższe dwa i pół tygodnia będziemy trenowali dwa razy dziennie, cyklicznie przez 3 dni i jeden dzień odpoczynku - informuje trener Piotr Zych. - Przed obiadem zajęcia ogólnorozwojowe odbywać się będą na wolnym powietrzu w parku 3 Maja, a po obiedzie na siłowni w hali Uniwersytetu Łódzkiego. Mamy także w planie, we wrześniu, występy m.in. w trzech dość silnie obsadzonych turniejach krajowych. Dopiero wówczas będziemy mogli się przekonać, na co rzeczywiście będzie stać nasz zespół w nowej edycji rozgrywek koszykarskiej elity naszego kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?