- Szczególnie druga porażka mocno zabolała - mówi trener widzewianek Ryszard Andrzejczak. - Była ogromna szansa, by pojedynek z zespołem z Wybrzeża rozstrzygnąć na naszą korzyść. Niestety., zabrakło ważnego czynnika gry, jakim jest skuteczność w rzutach z dystansu. Pod tym względem wypadliśmy fatalnie, toteż schodziliśmy z boiska pokonani. Wystarczy powiedzieć, że Magda Rzeźnik w dwóch spotkaniach oddała dziewięć rzutów z dystansu, ale po żadnym piłka nie trafiła do kosza. Natomiast w poniedziałek Ola Pawlak zaliczyła cztery próby rzutów za trzy punkty, ale żadna nie była udana. Musimy to natychmiast poprawić. Obydwie zawodniczki miały problemy ze zdrowiem, toteż muszą solidnie popracować nad formą. Dotyczy to także Anny Tondel. Na dobrym ligowym poziomie gra Leona Jankowska, ale musi mieć lepsze wsparcie w koleżankach z drużyny.
W niedzielę czeka nas mecz w Toruniu z Energą. Wierzę, że do tego czasu uda się nam wyeliminować mankamenty z naszej gry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?