Koszykarki Widzewa chcą znów wygrać

Widzewianki miały zmierzyć się w sobotę w Rzeszowie z AZS-OPTeam, ale gospodarze poprosili o przeniesienie spotkania na środę.
- Zgodziliśmy się na takie rozwiązanie - mówi trener Ryszard Andrzejczak. - Przy okazji będziemy mieli więcej czasu na poprawę tych elementów naszej gry, które szwankują. W spotkaniu z pabianiczankami pewnie zwyciężyliśmy, bowiem wykorzystaliśmy przewagę wzrostu, czyli nasza gra oparta była na Leonie Jankowskiej i Annie Tondel. Nasze dwie wysokie miały mieć wsparcie w Aleksandrze Pawlak. Wprawdzie Ola zdobyła piętnaście punktów, ale od niej wymagam logiczniejszego grania. Po prostu stać ją na znacznie więcej, a nie potrafi tego pokazać na parkiecie. Popracujemy teraz, aby ponownie mogła zaprezentować na boisku swoje duże walory koszykarskie. Kiepską skuteczność rzutową z dystansu prezentowały nasze rozgrywające. One także przed meczem z AZS przejdą specjalny cykl treningowy mający na celu wyeliminowanie tych mankamentów grze.
Chcemy się jak najsolidniej przygotować do konfrontacji z rzeszowskim zespołem. Ten sukces pozwoliłby nam umocnić się na ósmej pozycji w tabeli, dzięki czemu wzrosną znacznie nasze szanse na awans do czołowej ósemki play-off.
Wiele wskazuje na to, że treningi z zespołem wznowi już Marta Hylewska. Natomiast dziś Agatę Chaliburdę czeka operacja kolana. Nasza zawodniczka ma poważne problemy z więzadłami krzyżowymi i zgodnie za zapisem w kontrakcie musimy zapewnić jej operację. Niestety, zawodniczka nie wspomoże nas już w tym sezonie. Lekarze szacują, że normalne koszykarskie ćwiczenia będzie mogła wykonywać dopiero za sześć miesięcy.