W łódzkich szpitalach operacje planowe już zostały odwołane lub zostaną odwołane w najbliższych dniach. Powodem wstrzymania była sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
- Chodzi o to, aby uniknąć wpuszczenia do szpitala osoby zakażonej - mówi Adam Czerwiński, rzecznik szpitala ICZMP.
W tej placówce odbywają się tylko zabiegi onkologiczne oraz takie, których odwołanie mogłoby narazić zdrowie pacjenta na niebezpieczeństwo, np. zabiegi kardiochirurgiczne u dzieci.
W Jonscherze operacje planowe wstrzymane są od 19 marca. Dzień wcześniej poinformowaliśmy o tym fakcie ŁOW NFZ.
- Otrzymaliśmy także pismo z Centrali NFZ w którym polecono stopniowe ograniczanie przyjęć planowych w celu zmniejszenia zużycia zapasów krwi i preparatów krwiopochodnych – wyjaśnia Jolanta Bilińska, rzecznik prasowy Miejskiego Centrum Medycznego im. K. Jonschera w strukturach którego znajduje się szpital.
W tej placówce wykonuje się m.in. operacje wymiany stawów oraz usunięcia zaćmy.
Aby uzmysłowić jaki odsetek wykonywanych zabiegów stanowią te planowe niech posłuży przykład Jonschera. W tej placówce operacje planowe stanowią od 20 – 30 procent wszystkich wykonywanych zabiegów. I tak w ubiegłym roku placówka przyjęła 4 tys. pacjentów w trybie planowym z uwzględnieniem kolejki oczekujących, a wszystkich chorych leczonych na oddziałach było 13 tys.
Dla porównania w szpitalu im. Kopernika zabiegi planowe stanią ok. 60 proc. wszystkich wykonywanych w tym szpitalu operacji. Wykonuje się tu operacje wymiany stawów, poważne operacje neurochirurgiczne np. kręgosłupa, ale też chirurgicznie leczy otyłość m.in. poprzez zmniejszanie objętości żołądka.
- Pacjenci do których dzwonimy z informacją o przełożeniu zabiegu na czas późniejszy w większości podchodzą do sytuacji ze zrozumieniem i o to nadal apelujemy – mówi Justyna Teubler z biura prasowego wspomnianej placówki.
Pacjenci, których operacje nie odbędą się we wcześniej zaplanowanym terminie powinni otrzymać informację o tym, kiedy najprawdopodobniej odbędzie się zabieg.
Ze swojej strony pacjenci dzwonią do szpitali i z obawy zakażenie koronawirusem przekładają zaplanowane wcześniej zabiegi.
- W sytuacji gdy pacjent sam zrezygnuje z zaplanowanego zabiegu nie będzie za to sankcji czyli spadania na koniec kolejki – podkreśla Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału NFZ.
Pacjent, który czasami przez kilka lat czekał na operację, choćby wymiany stawów czy kręgosłupa, ma prawo czuć się sfrustrowany, że tak długo oczekiwany termin zabiegu znowu odwleka się w czasie. Z drugiej strony powszechny lęk przed koronawirusem niejednego paraliżuje. Być może gdyby szpital sam nie odwołał zabiegu zrobiłby to sam pacjent.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie